Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolejne wygrane siatkarek Tomasovii i Szóstki Biłgoraj

Przed meczem z trzecią w tabeli Wisłą AGH Kraków trener Tomasovii Tomaszów Lubelski Stanisław Kaniewski był pełen obaw o końcowy wynik. Ostatnio jego podopieczne zagrały kiepskie zawody w Biłgoraju, ale w sobotę wyszły z dołka i pokonały silnego rywala 3:1.
Początek pierwszego seta należał jednak do krakowianek. Z biegiem czasu Tomasovia jednak się rozkręcała i głównie dzięki dobrej grze w obronie miejscowe zdołały wygrać do 21. W drugiej odsłonie obie ekipy długo szły łeb w łeb, ale w pewnym momencie siatkarki trenera Kaniewskiego całkowicie stanęły. Zepsute zagrywki i nieskuteczność w ataku spowodowały, że Wisła wyrównała stan meczu. W trzeciej partii wreszcie rozkręciła się Paulina Głaz. Zaczął też funkcjonować blok tomaszowianek i dzięki temu gospodynie łatwo wygrały 25:16. W czwartym rozdaniu wydawało się, że ekipa trenera Kaniewskiego szybko zakończy spotkanie. Zaczęło się od prowadzenia 3:0, ale po chwili było już 4:4. W odpowiednim momencie skuteczną bronią okazała się jednak zagrywka i miejscowe okazały się lepsze o sześć "oczek. – To był dla nas bardzo ważny mecz pod każdym względem. Zmierzyliśmy się z silną drużyną i kandydatem do miejsca w czwórce. Dodatkowo chcieliśmy też przerwać złą passę, bo dziewczyny miały problemy nie tylko w Biłgoraju. I udało się przełamać złą passę – ocenia zadowolony trener Kaniewski. Tomasovia Tomaszów Lubelski – Wisła AGH Kraków 3:1 (25:21, 22:25, 25:16, 25:19) Tomasovia: Głaz, Słonecka, Świerszcz, Kołosińska, Romaszko, Broszkiewicz, Tomala (libero) oraz Kowalska, Sekrecka, Chmiel. Widzów: 300.
W siódmej serii gier II ligi siatkarek Szóstka Biłgoraj wybrała się do Proszowic na mecz z tamtejszą Pogonią. Przyjezdne były faworytem meczu i nie zawiodły swoich kibiców wygrywając pewnie 3:1. Początek zawodów był w miarę wyrównany. Tablica wyników wskazywała rezultat 2:2 i 4:4. Później Szóstka całkowicie odjechała jednak przeciwniczkom. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej partii. Najpierw Paula Rauch i spółka wygrały do 17, a następnie do 15. Ekipa z Biłgoraja w trzecim rozdaniu prowadziła już 23:17 i pewnie zmierzała po wygraną. W tym momencie trener Paweł Wrzeszcz postanowił wpuścić jednak na parkiet trzy młode siatkarki: Paulinę Madej, Katarzynę Gorczycę i Dominikę Kiełbasę. Przyjezdne zdobyły już tylko jeden punkt, a rywalki aż osiem i niespodziewanie Pogoń urwała seta faworytowi. Nawet mimo słabej rozgrywki Szóstka zdołała się jednak pozbierać i wygrała dosyć pewnie czwarte rozdanie 25:20. – Szkoda nerwów, bo można było wygrać te zawody znacznie wcześniej. Problemem jest jednak motywowanie zawodniczek na spotkania z rywalami z dołu tabeli. No i oczywiście swoje robi nasz wąski skład. Musimy dmuchać i chuchać na nasze siatkarki, ale na razie kontuzje nas omijają – mówi trener Wrzeszcz. Pogoń Proszowice – Szóstka Biłgoraj 1:3 (17:25, 15:25, 26:24, 20:25) Szóstka: Filipowicz, Chmiel, Wszoła, Rauch, Banecka, Kundera, Bębenek (libero) oraz Gorczyca, Madej, Kiełbasa. Wyniki: Dalin Myślenice – Karpaty Krosno 1:3 (22:25, 18:25, 26:24, 11:25) * Siarka Tarnobrzeg – Bolesław Rzeszów 3:0 (27:25, 25:14, 25:18) * Patria Sędziszów Małopolski – Sandecja Nowy Sącz 3:0 (25:18, 25:19, 25:20). 1. Szóstka 7 20 21-3 2. Karpaty 7 17 19-9 3. Tomasovia 7 14 16-9 4. Patria 7 14 15-10 5. Wisła 7 12 14-11 6. Siarka 7 8 11-14 7. Bolesław 7 8 10-14 8. Pogoń 7 5 11-20 9. Dalin 7 4 7-19 10. Sandecja 7 3 5-20 27 listopada: Szóstka – Partia * Karpaty – Tomasovia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama