Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolejne przypadki obywatelskich zatrzymań pijanych kierowców

Są zwykłymi ludźmi. Kierowcami, jak wielu innych. Jednak są wyjątkowi. Nie przymykają oczu na tych, co za kierownicę siadają po pijaku. Tylko w ostatnim tygodniu w regionie znalazły się trzy takie osoby. Od początku roku – kilkanaście.
W Józefinie gm. Kamień pijanego kierowcę zatrzymał 36-latek. Zwrócił uwagę na dziwne zachowanie mężczyzny siedzącego za kierownicą łady. – 36-latek podejrzewał, że mężczyzna może być pijany – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji. – Zabrał mu kluczyki i wezwał policję. Okazało się, że kierowca łady, 37-letni mieszkaniec gminy Wojsławice, miał ponad 2,4 promila alkoholu. Na dodatek nie miał natomiast prawa jazdy. Jazdę pijanemu kierowcy uniemożliwił też w Janowcu policjant po służbie. Funkcjonariusz zauważył rowie busa. Gdy zbliżył się do kierowcy, poczuł zapach alkoholu. Kazał kierowcy wyłączyć silnik i wysiąść. Kierowcą busa okazał się 26-letni mieszkaniec Chrzanowa. Wynik badania alkomatem: 1,3 promila. Wynik legitymowania: brak uprawnień do kierowania. Z kolei w Milejowie, telefon od anonimowej kobiety i interwencja 19-letniego mężczyzny, pozwoliły zatrzymać pijanego traktorzystę. Kobieta poinformowała, że kierowca ciągnika próbuje odjechać spod jednego z barów. Zanim policjanci dojechali na miejsce trunkowego traktorzystę zatrzymał 19-latek. Kierowca miał ponad 2 promile. Policjanci mówią, że takich \"obywatelskich zatrzymań” jest coraz więcej. – Nas może to tylko cieszyć – mówi Tomasz Błaziak, naczelnik chełmskiej drogówki. – Zmniejsza się tolerancja ludzi dla kierowania \"po kieliszku”. Nie bez znaczenia jest także i to, że duża liczba tragicznych zdarzeń z udziałem pijanych kierowców sprawia, że inni zaczynają się po prostu bać o bezpieczeństwo swoje i bliskich. Pamiętajmy: udaremniając jazdę pijanemu kierowcy, prawdopodobnie ratujemy komuś życie. A nasza interwencja nie musi wcale polegać na zabieraniu kluczyków. Wystarczy, że zawiadomimy policję. Już to znaczy bardzo dużo. Adrian Kociubiński z Chełma, który w marcu zatrzymał pijanego kierowcę mówi: – Gdyby taka sytuacja się powtórzyła, zareagowałbym tak samo. I namawiam do tego innych kierowców. Nie można tolerować potencjalnych zabójców za kierownicą. Luty 2010 – W miejscowości Barki (gm. Cyców), kierowca ciężarówki zajechał drogę renault prowadzonemu przez pijanego mieszkańca Trawnik. 41-letni kierowca renault miał ponad 2 prom. i nie miał prawa jazdy. Marzec 2010 – Student Adrian Kociubiński w Łabuńkach uniemożliwił jazdę pijanemu kierowcy opla. Wspólnie z innymi kierowcami wyciągnął go z auta i odebrał kluczyki. Kierujący oplem miał ponad 2 prom. Czerwiec 2010 – W Chełmie, chorąży sztabowy SG będąc po służbie zwrócił uwagę na podejrzanie zachowującego się kierowcę forda. Nie był on w stanie zaparkować swojego samochodu. Strażnik zabrał mu kluczyki i przytrzymał do przyjazdu policyjnego patrolu. Październik 2010 – Na jednej z chełmskich ulic Tomasz Sąsiadek zauważył jadące \"slalomem” auto. Pojechał za nim, alarmując jednocześnie policję. Utrzymywał łączność dotąd, aż policja zatrzymała wskazany samochód. Za kierownicą siedziała kobieta. Pijana.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama