Nowe stowarzyszenie przejmie Grom Kąkolewnica

– Mamy aspiracje, aby wyprzedzić w tabeli zarówno Victorię Parczew, jak i rezerwy Podlasia – stwierdził entuzjastycznie. Granica traci do drugiego Podlasia osiem punktów, a do liderującej Victorii jedenaście. – Do tabeli powinniśmy sobie spokojnie dopisać z osiem punktów, które straciliśmy w głupi sposób. Najbardziej żałuję meczów z Orkanem Wojcieszków i GLKS Rokitno. Jeżeli roszady kadrowe przebiegną po naszej myśli, to jest szansa na dogonienie drużyn plasujących się wyżej od nas – oznajmił trener Jakubiec. W poprzednim sezonie na wycofaniu się z gry w IV lidze GLKS Rokitno, skorzystał drugi w tabeli Dwernicki Stoczek Łukowski. Gdyby to beniaminek znalazł się w podobnej sytuacji, to czy skorzystałby z niej? – Nie ukrywam, że jeżeli byłaby taka możliwość, to chętnie byśmy podjęli się tego wyzwania – dodał szkoleniowiec Granicy. Przed tygodniem pisaliśmy o możliwości wycofania się z rozgrywek przez Grom Kąkolewnica. Okazuje się, że klub jednak zagra w lidze okręgowej, lecz pod jednym warunkiem. Jest nim przejęcie zespołu przez całkiem nowe stowarzyszenie, które w chwili obecnej jest zawiązywane. Tylko w ten sposób drużyna mogła liczyć na dofinansowanie z Urzędu Gminy – Wójt postawił ultimatum, że jeżeli będę nadal prezesem, to nie będzie Gromu – powiedział prezes Grzegorz Sokołowski. – Postanowiłem odejść, ale zrobiłem to tylko ze względu na dobro piłkarzy i trenerów, bo byłaby wielka szkoda, gdyby Grom zmuszony był zakończyć sezon na rundzie jesiennej. Nie wiem, czym była umotywowana taka decyzja ze strony władz gminy, może niechęcią wójta do mojej osoby, ale nie mam zamiaru drążyć tego tematu. Nowe stowarzyszenie przejmie tradycję, herb i historię Gromu. Prawdopodobnie jeszcze w pierwszym meczu z Victorią zespół zagra pod "starym” szyldem, dopiero od kolejnych spotkań zostanie ustalony nowy prezes i zarząd, którzy pokierują stowarzyszeniem – dodaje Sokołowski.