Słupki-głupki na trasie Piaski-Łopiennik ratują życie
Kontrowersyjne słupki-głupki na trasie DK-17 Piaski–Łopiennik wciąż budzą wiele emocji wśród kierowców. Statystyki świadczą jednak na korzyść drogowców. Rozwiązanie okazało się drogie, ale bardzo skuteczne.
- 02.06.2011 18:43
Pierwsze słupki-głupki na krajowej \"17” pojawiły się pod koniec 2009 roku. Wykonane z plastiku rozgraniczają pasy ruchu na odcinku od Piask do Łopennika, gdzie droga ma trzy ciągi: na przemian – 2 pod górkę i 1 z góry. W sumie, zainstalowano 1000 słupków za kwotę blisko 250 tysięcy złotych. Ich głównym zadaniem jest uniemożliwienie wyprzedzania na podwójnej ciągłej.
Według drogowców i policji, to rozwiązanie sprawdza się. Choć tanie nie jest. – Dotychczas poniesione koszty są niewielkie, jeśli weźmiemy pod uwagę poprawę bezpieczeństwa – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W latach 2006–2009 na trasie Piaski–Łopiennik zginęło osiem osób. A w 2010 – gdy były już słupki – ani jedna. – Koszt społeczny jednej śmierci na drodze to kwota co najmniej 1 mln zł (koszty kształcenia ofiary, utraconych podatków, świadczeń rentowych, odszkodowań – przyp. red.). Jeśli średnio w ciągu roku ginęły dwie osoby, to już \"zaoszczędziliśmy”. Oczywiście, to przeliczenie nie zawiera rozpaczy i bólu bliskich, które są niepoliczalne – dodaje Nalewajko.
Pomysł GDDKiA nie przypadł do gustu kierowcom. – Bardzo często jeżdżę tą trasą i widzę, że kolejne słupki są wycięte przez samochody. A wymiana pewnie sporo kosztuje – mówi Jerzy Kościelniuk, kierowca z Izbicy.
Słupki upatrzyli sobie szczególnie kierowcy tirów, którzy rozjeżdżają je dla zabawy. Słupki padają także ofiarą pługów podczas zimowego odśnieżania. – Kilka razy byłem świadkiem, jak na \"osłupkowanym” odcinku były kłopoty z przejazdem karetki na sygnale. Pobocza są zbyt wąskie, aby zjechać i przepuścić karetkę – dodaje kierowca z Izbicy.
Drogowcy przyznają, że koszty wymiany słupków nie są małe. – W 2010 roku wymieniono ok. 350 szt. uszkodzonych słupków. Kosztowało to ok. 84 tys. zł – wylicza Nalewajko.
W tym roku lubelska GDDKiA podpisała umowę na zakup kolejnego tysiąca słupków za 167 tys. zł. W tej chwili do wymiany jest ok. 300 słupków.
Reklama













Komentarze