Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

CBA na tropie Wilka. Poseł odpowie przed prokuratorem

Nawet trzy lata więzienia mogą grozić posłowi PO Wojciechowi Wilkowi. W oświadczeniach majątkowych nie przyznał, że kierował klubem sportowym FKS Stal Kraśnik. Mało tego, nie powinien nim kierować, bo klub brał publiczne dotacje.
CBA na tropie Wilka. Poseł odpowie przed prokuratorem
Wojciech Wilk podkreśla, że z pracy w Stali Kraśnik nie dostawał żadnych dochodów (Karol Zienkiewic
Prawo Polityk z Kraśnika będzie tłumaczyć się prokuratorowi CBA: Poseł Wilk minął się z prawdą Na trop sprawy wpadło Centralne Biuro Antykorupcyjne, które powiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła. – Śledztwo dotyczy nieujawnienia w oświadczeniach przedłożonych marszałkowi Sejmu w latach 2007–2010 faktu pełnienia funkcji prezesa, a następnie członka zarządu stowarzyszenia FKS Stal Kraśnik. W tej sprawie nie postawiliśmy zarzutów – mówi Monika Lewandowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – O podejrzeniu podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych szef CBA poinformował również marszałka Sejmu – dodaje Małgorzata Matuszak z CBA. Jako że oświadczenia składane są pod rygorem odpowiedzialności karnej, CBA powołało się na przepis, który za fałszywe oświadczenia przewiduje karę do 3 lat więzienia. Poseł nie czuje się winny. – Z pracy w zarządzie Stali Kraśnik nie osiągałem żadnych dochodów, więc nie mogłem wpisać tego do oświadczeń. Miałem na to stosowną opinię prawną – mówi poseł Wojciech Wilk. Na swej stronie internetowej podkreśla też, że z własnej kieszeni wspierał klub. Na tym nie koniec. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora zabrania parlamentarzystom zarządzania działalnością gospodarczą, w której wykorzystywane jest mienie państwowe lub komunalne. A było tak w przypadku FKS Stal: klub brał dotacje z kraśnickiego Urzędu Miasta. – Czytając opinię Biura Analiz Sejmowych, faktycznie doszedłem do wniosku, że być może naruszyłem ustawę i nie powinienem być prezesem ani członkiem zarządu klubu. Po konsultacjach z prawnikami sprawa nie jest już tak jednoznaczna, ale wszystkie te argumenty będę przedstawiać na posiedzeniu komisji regulaminowej – stwierdza poseł. Wilk jest wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PO. Nie zamierza rezygnować z tej funkcji, nie widzi też podstaw do tego, by miał być z niej odwołany. W oświadczeniu na swojej stronie internetowej Wilk napisał też, że były już podobne przypadki, w tym dotyczące posłów z naszego regionu, którzy „chcąc wspierać lokalne kluby sportowe zaangażowali się w ich działalność”. Pytany przez nas o nazwiska Wilk odmówił ich podania i stwierdził, że dziwi się, iż taki tekst znalazł się na jego stronie. Kilka minut później widniała tam już krótsza wersja oświadczenia.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama