Reklama
Mari Jungstedt \"Umierający dandys”
Autorka kryminałów – Szwedka Mari Jungstedt lokuje treść swoich książek w scenerii północy, najchętniej w mroźnych klimatach, które potęgują atmosferę grozy, środowiska zdecydowanie wrogiego człowiekowi.
Tak jest również w tej książce, kolejnej już, której bohaterem jest inspektor Anders Knutas.
- 18.07.2011 15:54
Oto w mroźny, niedzielny poranek zostają odnalezione zwłoki mężczyzny wiszące na bramie murów w miejscowości Visby – stolicy Gotlandii. Okazuje się, że ofiara jest właściciel galerii. Śledztwo jest trudne. Morderca był na tyle sprytny, że nie pozostawił żadnych śladów. Nikt również nie widział niczego, nie ma świadków zbrodni. Inspektor jest w prawdziwym kłopocie – żadnego punktu zaczepienia.
W tym samym czasie dokonano kradzieży w sztokholmskim muzeum. Rabuś zabrał najbardziej cenione dzieło \"Umierający dandys”. I tu okazał się mało przezorny, a bardziej bezczelny – w miejscu obrazu zostawił niewielką rzeźbę pochodzącą z galerii zamordowanego.
Ślady zaprowadza inspektora do świata przestępczego handlarzy narkotykami, prostytutek, złodziei. Śledztwo wreszcie ruszyło.
Książka dla czytelników o mocnych nerwach. Kmo.
Reklama












Komentarze