Tomasz Kędzierski został trenerem Pławanic Kamień

Po ostatnim meczu minionego sezonu z drużyną pożegnał się dotychczasowy szkoleniowiec Zbigniew Lepionka. – Należy mi się odpoczynek. Będę jednak do dyspozycji drużyny i jak zajdzie potrzeba, to zawsze pomogę – twierdził wówczas Lepionka. I były trener rzeczywiście pomógł. Zaczął od znalezienia swojego następcy. Tomasz Kędzierski, wcześniej pracujący w Vitrum, długo nie pozostawał bezrobotny. Po oddaniu miejsca swojemu następcy Krzysztofowi Klempce, znalazł zatrudnienie w kadrze wicemistrza chełmskiej "okręgówki”. – Ucieszyłem się, kiedy Zbyszek Lepionka, który jest moim kolegą, zaproponował mi prowadzenie zespołu – mówi Tomasz Kędzierski. – Okazało się, że Vitrum, w którym w dość dziwny sposób rozstano się ze mną, to nie wszystko. Są jeszcze inne kluby. – Darzę Tomka wielkim zaufaniem. Razem graliśmy w Chełmiance, Granicy Dorohusk, Sparcie i Vitrumie. Jak dowiedziałem się, że jest wolny, od razu złożyłem mu propozycję – tłumaczy swoją decyzję Zbigniew Lepionka. Nowy szkoleniowiec ma krótki staż trenerski. Dotychczas samodzielnie prowadził jedynie drużynę z Woli Uhruskiej. W roli zawodnika bronił barw Vitrumu przez 10 lat.. Kędzierski jest wychowankiem Włodawianki. Grał także w Gwardii Chełm, Chełmiance, Granicy Dorohusk i Sparcie Rejowiec Fabryczny. – Chcę dążyć z nowym zespołem do jak najwyższych celów – deklaruje. – Jestem pełen podziwu dla drużyny Pławanic za wynik, jaki udało jej się zrobić wiosną tego roku. Przy bardzo skromnym zapleczu tego klubu, wicemistrzostwo piątej ligi jest po prostu fenomenem – uważa Kędzierski. Na razie nowy opiekun zapoznaje się z zespołem. – Przeprowadziłem do tej pory zaledwie dwa treningi. Powoli poznaję piłkarzy, a pomaga mi Zbyszek Lepionka. Uważam, że w tej drużynie drzemie spory potencjał. Razem z zawodnikami będziemy chcieli go maksymalnie wykorzystać – zapowiada trener.