Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wierzba energetyczna się nie opłaca. Rolnicy likwidują plantacje

Coraz więcej rolników rezygnuje z uprawy wierzby energetycznej. Powód? Takie plantacje przestały się opłacać. Od roku nie ma też unijnych dopłat do produkcji roślin energetycznych.
Wierzba energetyczna się nie opłaca. Rolnicy likwidują plantacje
Ilu mieszkańców naszego województwa uprawia na swoich polach wierzbę energetyczną? Dokładnie nie wiadomo. Z danych Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli wynika, że w ubiegłych latach uprawą wierzby zajmowało się na Lubelszczyźnie około 30 plantatorów. – Przy czym plantacje miały areał od 0,2 ha do 35 ha – mówi Jan Dobrzański, główny specjalista ds. energetyki, infrastruktury technicznej i energii odnawialnej w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie. – Były one zakładane w gminach Radzyń Podlaski, Łęczna, Sułów, Zamość, Milanów, Wohyń, Rokitno. Na Lubelszczyźnie zakładano też plantacje produkcyjne m.in. w okolicach Zamościa. – Ale zbioru wierzby zaniechano ze względu na niską cenę zrębka. Obecnie to około 120 zł za tonę – dodaje Dobrzański. – Z części plantacji pozyskuje się wiklinę dla innych celów niż energetyczne. Rolnicy rezygnują z uprawy wierzby nie tylko z powodu niskiej opłacalności takich upraw. – Uprawiam wierzbę od dziesięciu lat na blisko 12 hektarach, ale powoli będę się z tego wycofywał – mówi Bartosz Ilczuk z Milanowa. – Wierzbę posadziłem na łąkach i mam problem ze zbiorem. Co roku pole jest zalewane i nie mam jak dojechać, by zebrać zbiór. Poza tym to uprawa na granicy opłacalności. Tyle dobrego, że mam opał na własny użytek – dodaje. Teoretycznie do takiej uprawy potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. W praktyce rolnicy świetnie radzą sobie też bez niego. – Mam przerobioną sieczkarnię do kukurydzy i tym koszę. Od razu są zrębki. A jak wierzba przerośnie, to wtedy ścinam ręcznie – tłumaczy rolnik z powiatu parczewskiego. Według specjalistów, przy tego rodzaju uprawie, opłacają się tylko duże plantacje. – 15 hektarów to minimum – tłumaczy inż. Leszek Telec, dyrektor Rolniczego Zakładu Doświadczalnego IUNG-PIB \"Kępa” w Sadłowicach, gdzie w ubiegłym roku posadzono wierzbę na 20 ha. Mówi się, że wierzba urośnie na każdej glebie. Nie do końca jest to prawda. – Musi być wilgoć. Ale jednocześnie nikt na III klasie gleby nie posadzi wierzby, bo będzie wolał posiać zboże – dodaje Telec. Nowych plantacji nie przybywa także z innego powodu. – Na pewno, nie bez znaczenia jest też fakt, że nie ma już dopłat do produkcji roślin energetycznych – mówi specjalista z Urzędu Marszałkowskiego. Od 2010 r. rolnicy uprawiający wierzbę mogą otrzymać jedynie płatność podstawową. W ubiegłym roku było to 327 zł za ha. * Gatunek szybko rosnący, o wysokim potencjale produkcyjnym biomasy, dlatego został uznany za bardzo dobre wieloletnie źródło energii odnawialnej. * Wierzba jest najefektywniejszą z roślin wykorzystywaną do oczyszczania gleby z metali ciężkich. Plantacje wierzby mogą utylizować stałe osady ściekowe z oczyszczalni. Korzenie wierzby wychwytują ponad 80 proc. zanieczyszczeń. * Wierzba wiciowa jest jedną z najważniejszych wierzb koszykarskich, używana jest także na faszynę (umacnianie brzegów zbiorników wodnych) (AM)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama