Chełmianka II - Brat Cukrownik 3:1, gol życia Mateusza Mikszy

Brat zwyciężył w Kraśniczynie Tatrana 2:1 i było to pożegnanie doświadczonego trenera. Przeciwko rezerwom Chełmianki nie zagrali: Roman Rossa, Paweł Belina, Tomasz Maśluch i Sebastian Suduł. – Pierwszy, powoli przymierza się do zakończenia kariery – tłumaczy Stanisław Lubaś, prezes Brata. Beliny zabrakło z powodu żółtych kartek, Suduł musiał pracować. – Tomek Maśluch, naciągnął miesień dwugłowy podczas rozgrzewki – tłumaczy prezes. Grając w osłabieniu goście objęli prowadzenie, za sprawą Mirosława Tymickiego. Końcówka pierwszej połowy należała już do gospodarzy. Najpierw Mateusz Miksza popisał się strzałem życia, kiedy po rzucie wolnym trafił od poprzeczki do siatki. W doliczonym czasie gry w tej części Paweł Żwirbla wykorzystał zagapienie obrony Brata i podwyższył na 2:1. – Powinniśmy wygrywać już 3:1, ale Łukasz Piotrowski nieczysto uderzył piłkę. W drugiej połowie także zmarnowaliśmy dwie wyborne okazje, będąc w przewadze po kontrach. Zawalili Mateusz Miksza i Marcin Gregorowicz. Gdyby nie zagrali zbyt egoistycznie, pewnie nasze zwycięstwo byłoby bardziej okazałe – tłumaczy Tomasz Wieczorek, szkoleniowiec Chełmianki II. Miejscowi mieli sporo szczęścia w 68 min, kiedy piłka po strzale Norberta Nowickiego trafiła w słupek. – Mieliśmy swoje okazje na gole. W drugiej połowie przeważaliśmy, ale nie udało się odrobić strat – mówi prezes Brata. – Niewykluczone, że rozwiązanie z Mariuszem Czulukiem jest tylko chwilowe. Rozmawiamy z kilkoma trenerami, którzy chcą u nas pracować. Chełmianka II Chełm – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 3:1 (2:1) Bramki: Miksza (42), Żwirbla (45+2), Gregorowicz (84) – Tymicki (17). Chełmianka II: Szykuła – Wróblewski, Dyczko (46 Gregorowicz), Borys, Kwiatkowski, Miksza, Żwirbla, Król, Piotrowski, Fajman, Drygiel (70 Dywański). Brat: Kowalski – Korszun, Dobrzyński, Jopek (75 Łusiak), Ćwirta, Malinowski, Dębski, Czuluk, Kister, Tymicki, Nowicki.