W 2009 roku, bez wielkiego szumu marketingowego, na rynek trafiła gra Batman: Arkham Asylum. Ta okazała się być jedną z najlepszych gier ostatnich lat. Do niczego nie można się było przyczepić. A dziś mamy premierę Batman: Arkham City. Ta jest lepsza od poprzedniczki pod każdym względem. Dość powiedzieć, że dostaje oceny wyższe niż maksymalne.
RAD
21.10.2011 17:39
W Batman: Arkham Asylum mieliśmy nieźle skrojoną historię Batmana zwabionego przez Jokera do szpitala psychiatrycznego pełnego najgorszych czarnych charakterów. Mieliśmy doskonale opracowaną walkę wręcz ze świetnymi animacjami postaci. Mieliśmy elementy skradankowe, zagadki, odpowiednio mroczne lokacje, pojedynki z bossami i ulepszanie gadżetów Batmana.
A studio Rocksteady miało jeden problem: zrobić jeszcze lepszą grę. I udało im się. Średnia ocen w serwisie metacritic.com to aktualnie 99 na 100 (wersja na Playstation 3. A na Xbox 360 średnia jest tylko o jeden punkt niższa). To czyni Batmana najlepiej ocenianą grą w tym roku. I tylko pięć gier ma lepsze na liście wszechczasów.
Twórcy obrali jedynie słuszną drogę: wzięli to wszystko, co sprawdziło się w części pierwszej, tylko dali tego więcej.
Zamiast jednego szpitala mamy tym razem niemal całe miasto Arkham.
Jego spora część została ogrodzona i zaludniona przez bandziorów. Ci szybko się zorganizowali pod wodzą całej rzeszy superłotrów znanych z komiksów czy filmów. I tak szybko się okazuje, że jedyna szansą na ratunek jest Człowiek Nietoperz.
Nie trudno zgadnąć, że miasto jest większe niż szpital. I znacznie ładniejsze, bo trzeba twórcom przyznać, że stworzyli piękny świat gry.
Gra ma otwartą – sandoxową – strukturę. A to dlatego, że dodatkowych zadań czy wyzwań w grze nie brakuje. Te znacząco wydłużają czas gry i pozwalają nam się pobawić nowymi gadżetami Batmana.
Jest Batarang, czyli nietoperzowy bumerang. Jest lina z hakiem, dzięki której Batmana błyskawicznie dostaje się w wyżej położone miejsca. Jest elektryczny żel i jest "roentgenowski” tryb detektywa.
Ale teraz możemy znacznie dalej szybować, co pozwala szybciej poruszać się po mieście i sprawniej polować na wrogów. Doszły także granaty dymne i specjalny "zamrażacz”.
Wszystko nam się przyda; także w walce, która jest tu sednem zabawy. Starcia z kilkunastoma wrogami, kiedy nasz Batman jak szalony rozdaje ciosy, kopniaki i zamiata peleryną, wyglądają jeszcze lepiej niż poprzednio.
A specjalne sekwencje ciosów, które możemy odblokować wyglądają zwyczajnie oszałamiająco.
Przyjdzie nam też zmierzyć się z całkiem pokaźną czeredą superłotrów.
Wśród nich znajdziemy i Jokera (z doskonale podłożonym głosem Marka Hamilla, czyli Luke\'a Skywalkera z pierwszej trylogii "Gwiezdnych Wojen”), Harvey\'em "Dwie Twarze” Dentem, Mr. Freeze czy Pingwinem.
W nowym Batmanie pojawia się też Catwoman (jako postać grywalna, ale tylko wtedy, gdy mamy nową grę lub wykupimy specjalny kod) i Robin (który na szczęście jest zupełnie inny niż ten z filmu Batman i Robin).
Wszystko wskazuje na to, że Batman: Arkham City jest grą doskonałą. Serwis Yahoo Games wystawił zresztą ocenę 6 (w skali do 5). Świetnie się w nią gra, doskonale wygląda, nie brakuje zrobionych z rozmachem przerywników filmowych. Do tego historia, która ma sens, mnóstwo smaczków i rzeczy do odkrycia.
I tylko jedna wada: o ile dziś do sklepów trafiają wersje na Xbox 360 i Playstation 3 (obie w polskiej, kinowej wersji językowej z oryginalnymi głosami), to wersja na PC zaliczy małe opóźnienie i ukaże się 18 listopada.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze