Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kraśnik wprowadza opłatę za posiadanie psa

Największa spółdzielnia mieszkaniowa w Kraśniku wprowadza opłatę za posiadanie psa. Można jej uniknąć, ale trzeba na piśmie zobowiązać się do sprzątania do swoim pupilu.
Kraśnik wprowadza opłatę za posiadanie psa
\"Psia opłata” ma być wliczona w czynsz. (Maciej Kaczanowski / Archiwum)
Kraśnik, podobnie jak inne samorządy, pobiera już opłatę za psa. Jej wysokość wynosi 40 zł. Ci z nich, którzy mieszkają w blokach Spółdzielni Mieszkaniowej \"Metalowiec” (czyli 300 na 410 zarejestrowanych w mieście właścicieli) zapłacą jeszcze raz – 4 zł miesięcznie. To sposób spółdzielni na niesprzątających po czworonogach. Pieniądze te mają być doliczane do czynszu. Można też nie płacić. Ale trzeba podpisać zobowiązanie. – Do sprzątania po swoich psach, wyprowadzania zwierząt na spacer na smyczy i ich szczepienia – zapowiada Piotr Iwan, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej \"Metalowiec” w Kraśniku. – Podejrzewam, że większość osób takie zaświadczenie podpisze. A jeśli podpisze i się nie wywiąże, to spółdzielnia i tak się dowie. I może dać znać Straży Miejskiej, żeby ta ukarała delikwenta mandatem. – Stanie się tak w sytuacji, kiedy kilkanaście osób zgłosi, że dana osoba nie sprząta po swoim psie – przestrzega prezes Iwan. – Mamy też na terenie spółdzielni monitoring. A poza tym jeśli ktoś zauważy, że właściciel psa nie wywiązuje się z zobowiązań, może dostarczyć nam zdjęcie lub film. I dodaje: – Nie zależy nam na pieniądzach. Chcemy uczulić właścicieli psów, że jest to spory problem w naszym mieście. I nie powinno się przechodzić wobec niego obojętnie. Zaświadczenia do podpisania lokatorzy dostaną prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu. Mieszkańcy nie są zachwyceni. – Po to płacę miastu za psa, żeby po nim sprzątało – oburza się pani Katarzyna z Kraśnika. – To podwójne opodatkowanie. Dlaczego lokatorzy z \"Metalowca” mają płacić więcej? – To jest kwestia kultury i obyczajów danej osoby, a tego administracyjnie zmienić się nie da – dodaje pan Władysław, kolejny z mieszkańców miasta. – Może skuteczniejsza byłaby jakaś akcja edukacyjna. – Nie wiem czy to pomoże, ale jakoś osoby te trzeba zmusić do sprzątania psich odchodów, bo leżą nie tylko na trawnikach, ale i na chodnikach – stwierdza z kolei pan Marek. – Trzeba uważać, żeby w taką kupę nie wdepnąć. Straż Miejska potwierdza: Mieszkańcy miasta nie sprzątają po psach. – Oczywiście nasze patrole zwracają uwagę na niewłaściwe zachowanie właścicieli czworonogów i karzą mandatami osoby łamiące przepisy porządkowe. Jednak wielu posiadaczy psów widząc strażników ucieka ze zwierzęciem – mówi Paweł Bakiera, szef Straży Miejskiej w Łęcznej.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama