Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prezes KPWiK nic nie robił, a pieniądze brał

Były prezes KPWiK – Sławomir Ćwikła wyleciał z pracy dyscyplinarnie.
Prezes KPWiK nic nie robił, a pieniądze brał
- Pan Ćwikła przychodził do pracy, ale jej nie wykonywał - mówi Tadeusz Fijałka (Archiwum)
– Przez 20 lat byłem prezesem lubelskiego MPWiK i nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałem. Żeby ktoś nie chciał się zajmować kompletnie niczym – dziwi się Tadeusz Fijałka, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. – Dlatego rozwiązaliśmy umowę z panem Sławomirem Ćwikłą bez okresu wypowiedzenia. Dostał tylko ekwiwalent za 11 dni urlopu w kwocie ok. 8-9 tys. zł. Sławomir Ćwikła kierował KPWiK od marca 1998 r. do stycznia 2011 r., kiedy został odwołany z tej funkcji przez Radę Nadzorczą spółki. Był bliskim współpracownikiem ówczesnego burmistrza Piotra Czubińskiego. Zasłynął m.in. tym, że w 2008 r. kupił dla KPWiK siedmioosobowego vana. Była to roczna toyota sienna. Samochód został sprowadzony z USA. Kosztował 64 tys. 900 zł. Po odwołaniu Ćwikły nowy zarząd postanowił sprzedać auto. Okazało się zbyt drogie w utrzymaniu. Od czasu odwołania z funkcji prezesa Ćwikła nadal pracował w KPWiK. Jak podkreśla obecny prezes spółki, rozmowy dotyczące jego przyszłości w firmie nie były łatwe. – W okresie, kiedy prezesem był Waldemar Dudziak pan Ćwikła nie chciał podpisać angażu jako specjalista – opowiada prezes Fijałka. – Później pracował jako główny specjalista. Dostawał pensję w wysokości 80 proc. wynagrodzenia z czasów, kiedy był prezesem. Dostał też ryczałt na samochód. W końcu trzeba było ustalić, na jakim stanowisku pracy jest zatrudniony b. prezes. – Chciałem, aby dalej pracował jako główny specjalista, ale odmówił – opowiada prezes Fijałka. – Chciał zarabiać tak jak do tej pory. Zgodziłem się, ale też tłumaczyłem, że na jakimś stanowisku pracować musi. Pan Ćwikła nie chciał przyjąć nowych warunków. Twierdził, że musi się skonsultować z prawnikami. Sprawa ciągnęła się miesiącami. – Pan Ćwikła przychodził do pracy, ale jej nie wykonywał. To było coś w rodzaju nieustającego strajku włoskiego – tłumaczy prezes KPWiK. W końcu były prezes został zwolniony dyscyplinarne. Obecnie Sławomir Ćwikła jest wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Kraśnickiego. Starosta kraśnicki przyznaje, że o jego zwolnieniu z KPWiK słyszał, ale nie od samego zainteresowanego. – Jeśli sprawy związane z wiceprzewodniczącym wyjdą na sesji, to zwrócimy się z zapytaniem do KPWiK. Teraz nie mamy do tego podstaw – stwierdza Tadeusz Wojtak, starosta kraśnicki. Ze Sławomirem Ćwikłą nie udało nam się skontaktować. Nie odbierał telefonu komórkowego.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama