Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Budżet obywatelski w Kraśniku: Mieszkańcy wybrali, urzędnicy zignorowali. "To były wirtualne pieniądze"

Udało się przebudować Park im. Jana Pawła II i ul. Sikorskiego. Z 13 zwycięskich projektów pierwszej edycji budżetu obywatelskiego zrealizowano jedynie dwa. Bo miasto nie ma pieniędzy.
Budżet obywatelski w Kraśniku: Mieszkańcy wybrali, urzędnicy zignorowali. "To były wirtualne pieniądze"

W ubiegłym roku po raz pierwszy mieszkańcy Kraśnika mogli wskazywać projekty do budżetu obywatelskiego. Do podziału było 2 mln zł. Propozycji było dużo. Wysoka była też frekwencja podczas głosowania.

– Burmistrz Kraśnika jest za budżetem obywatelskim, jednak w te działania została wplątana walka polityczna. Stąd problemy – mówi Michał Mulawa, rzecznik Urzędu Miasta w Kraśniku.

Chodzi o 500 tys. zł na dach kościoła Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku. Mimo, że nie jest to zadanie gminy, radni dopuścili ten wniosek do głosowania. Okazało się, że projekt poparło najwięcej mieszkańców – 1130. Po wszczęciu podstępowania przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Lublinie radni wykreślili inwestycję z budżetu. Na jego miejsce wskoczyły kolejne projekty, które uzyskały najwięcej głosów.

Z 13 zwycięskich projektów udało się do tej pory zrealizować jedynie dwa. – Jest to rewitalizacja Parku im. Jana Pawła II – podaje Mulawa. – Na tę inwestycję zostało przeznaczonych dużo więcej środków niż wskazane w budżecie obywatelskim 500 tys. zł. Przebudowana została też ul. Sikorskiego, co zrobiliśmy wspólnie z powiatem.

Realizacji nie doczekała się m.in. budowa placu zabaw przy ul. Krasińskiego 3, dwóch siłowni plenerowych dla seniorów na osiedlu „Młodych” i „Metalowiec”, ani zatoki parkingowej przy ul. Szpitalnej. Nie udało się też kupić zestawu komputerowego z tablicą multimedialną dla Szkoły Podstawowej nr 3.

– Nie udało nam się ich zrealizować, bo miasto nie ma pieniędzy. Te 2 mln zł zapisane w budżecie przez radnych to były wirtualne pieniądze – tłumaczy Mulawa. – Ale pamiętamy o tych projektach. Może uda się je zrealizować korzystając z unijnych dotacji – dodaje.

Zdaniem rzecznika kraśnickiego Ratusza, przedwyborczy czas „nie był najlepszym momentem” do wprowadzania budżetu obywatelskiego w mieście.

Innego zdania jest Jarosław Czerw, prezes stowarzyszenia Rozwój i Bezpieczeństwo, które było inicjatorem pierwszej edycji budżetu obywatelskiego.

– To był dobry moment. Założenia były dobre – przekonuje Czerw. – Zgodnie z prawem budżet obywatelski powinien być wykonany w całości.

Tydzień temu władze Kraśnika ogłosiły drugą edycję budżetu obywatelskiego. Projekt uchwały w tej sprawie będą opiniować poszczególne komisje. Trafi też pod obrady na wrześniowej sesji rady miasta.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama