– W związku z zastrzeżeniami dotyczącymi sposobu prowadzenia postępowania w sprawie spopielarni, dotychczasowa dyrektor Wydziału Gospodarki Przestrzennej, Architektury i Budownictwa Maria Talma otrzymała „wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy” z propozycją przeniesienia na stanowisko inspektora w tym wydziale – mówi Elżbieta Grzyb, sekretarz Miasta Chełm.
Pełniącym obowiązki dyrektora tego wydziału został Jerzy Dobrowolski. W związku z tą sprawą prezydent podjęła jeszcze jedną decyzję kadrową. Jeden z podwładnych Talmy został przeniesiony do innego wydziału.
O tym, że prywatny przedsiębiorca planuje tak kontrowersyjną inwestycję prezydent miasta mogła już wiedzieć w sierpniu. Jednak tak ona, jak i wiceprezydent Józef Górny twierdzą, że dowiedzieli się o tym dopiero od dziennikarzy.
Wniosek na rozbudowę swojego budynku usługowego przy ul. Kraszewskiego przedsiębiorca złożył 7 lipca. Z dokumentu wcale nie wynikało, że chodzi o wybudowanie spopielarni. Dociskany przez urzędników dopiero w sierpniu uściślił charakter planowanej inwestycji.
Problem w tym, że pracownicy wydziału, do którego trafił wniosek, potraktowali go jak każdy inny. Rozpoczęli rutynową procedurę nie informując prezydentów o zamiarach przedsiębiorcy. Informacja o spopielarni dotarła jednak do mieszkańców, którzy zaalarmowali media i zapowiedzieli protesty.
Podczas spotkania z władzami miasta właściciel firmy pogrzebowej miał usłyszeć, że decyzja w sprawie złożonego przez niego wniosku w jego obecnym kształcie będzie negatywna.
Tymczasem z naszych ustaleń wynika, że nie ma przepisu, który pozwoliłby urzędnikom odrzucić wniosek inwestora. Jeśli to zrobią, to przedsiębiorca będzie mógł odwołać się do wojewody, a ten zapewne – tak dowodzi praktyka – skieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia. Na samym końcu przedsiębiorca będzie mógł się jeszcze odwołać do NSA. Wszystko to może trwać latami.
Gospodarze miasta zapowiadają, że w ostateczności nie zawahają się w tej sprawie wejść na drogę sądową, nawet w ramach międzynarodowego arbitrażu.
Nie mając argumentów na odrzucenie wniosku przedsiębiorcy miasto dało sobie dodatkowy czas na ich wypracowanie.
– Szczególne znaczenie, wymagające uwzględnienia, ma dla nas zdanie mieszkańców – deklaruje Jerzy Dobrowolski, nowy szef Wydziału Gospodarki Przestrzennej, Architektury i Budownictwa. – Dlatego też, z uwagi na umożliwienie wypowiedzenia się wszystkim stronom postępowania, analizę zgromadzonych materiałów dowodowych oraz dokumentów niezbędnych do zajęcia końcowego stanowiska, postępowanie administracyjne dotyczące budowy spopielarni zostało przedłużone do 31 października.
W przedłużonym postępowaniu uczestniczy specjalnie powołany zespół, który koncentruje się na analizach prawnych oraz konsultacjach z samorządami, które miały, bądź mają podobny problem.













Komentarze