Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Chełm. Albo będzie podwyżka, albo będzie strajk

W Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Chełmie zanosi się na strajk. Obiecanych podwyżek związkowcy się nie doczekali.
Chełm. Albo będzie podwyżka, albo będzie strajk

MPGK jest spółką miejską. O podwyżkach szefowie trzech związków zawodowych rozmawiają z zarządem od grudnia 2013 r. Stanęło na tym, że częściowa podwyżka miała zostać wypłacona w styczniu 2015 r., a reszta w czerwcu.

– Tak też się stało – mówi Andrzej Roguski, prezes MPGK. – Od początku roku pracownicy otrzymują pensje wyższe o około 110 zł brutto. Ponadto na Dzień Komunalnika wszyscy dostali po 500 zł.

Związkowców to nie satysfakcjonuje. Tym bardziej, że czerwcowej podwyżki nigdy się nie doczekali. W końcu stracili cierpliwość gdy dowiedzieli się, że spółka przelała na konto miasta blisko 2 mln zł podatku od nieruchomości. Mimo że miała jeszcze na to czas. W tej sytuacji zakładowy NSZZ „Solidarność”, ZZ Budowlani i ZZ Kontra weszli w spór zbiorowy z pracodawcą

– Wraz z przekazaniem przez spółkę miastu 2 mln zł przelała się czara goryczy – mówi Andrzej Mulawa, przewodniczący ZZ Kontra w MPGK. – Dlatego weszliśmy w spór zbiorowy. Naszym celem jest podwyżka wynagrodzeń o około 300 zł. Ostateczną jej wysokość uzależniamy od wyników finansowych spółki. Oczekujemy, że zostaną nam w końcu przedstawione.

Zdaniem prezesa Roguskiego to nie jest dobry moment na dyskusję o podwyżkach.

– Nie wiemy co nas czeka w przyszłym roku – mówi Roguski. – Poza podwyższaniem cen za wodę i ścieki nie mamy innych możliwości zwiększania dochodów. Zakładam, że nasze zyski będą malały. Tym bardziej, że ponoszone przez nas miesięczne koszty amortyzacyjne związane z inwestycjami sięgają 400 tys. zł.

Zgodnie z prawem związkowcy mają 14 dni na polubowne załatwienie swoich roszczeń. Jeśli nie dojdą do porozumienia, to do akcji wkroczy niezależny negocjator. Kiedy i on niczego nie wskóra, związki zarządzą dwugodzinny strajk.

To, że podwyżki będą, to pewne. Problemem jest ich wysokość. Prezydent Agata Fisz na wieść o sporze zbiorowym w MPGK zobligowała prezesa do rozmów ze związkowcami. Liczy, że uda mu się z nimi dogadać.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama