Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

S17: Ciemność, widzę ciemność. Kiedy wróci oświetlenie na ekspresówce?

Najwcześniej w grudniu wróci oświetlenie na nowej drodze S17. Drogowcy usunęli już awarie w kilku miejscach, ale 4 z 11 węzłów wciąż stoją w ciemnościach. To wszystko sprawka złodziei. Z ekspresówki giną nie tylko kable
S17: Ciemność, widzę ciemność. Kiedy wróci oświetlenie na ekspresówce?
Droga S17

Od ponad roku część oświetlenia przy nowej drodze S17, z Kurowa do Piask, nie funkcjonuje. Jest to efekt działalności złodziejskich szajek, które tuż po oddaniu drogi do użytkowania kradły miedziane kable zasilające słupy oświetleniowe.

Już ponad rok

– Światła na węźle Lublin Tatary nie ma od ponad roku. Nie raz byłem świadkiem niebezpiecznych sytuacji, szczególnie z udziałem rowerzystów. A teraz zmrok zapada szybciej. Podejrzewam, że do takich zdarzeń będzie dochodzić częściej –alarmuje mieszkaniec osiedla Borek.

W październiku drogowcy zapowiedzieli, że w ciągu dwóch miesięcy na całej trasie znów będzie jasno.

– W ostatnim czasie awarie oświetlenia zostały usunięte na węźle Kurów Wschód, Lublin Sławinek, łączniku do węzła Nałęczów i na wiadukcie w Panieńszczyźnie w ciągu starej „17” nad S17 – wylicza Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Ciemności na węzłach

Ale kilka węzłów w części lub w całości wciąż tonie w ciemnościach. Lublin Rudnik, Lublin Tatary, Kurów Zachód i Lublin Zadębie od roku są pozbawione oświetlenia. Dlaczego trwa to tak długo?

– Naprawa awarii oświetlenia spowodowanych przez działalność złodziei wymaga, ze względu na dużą rozległość, opracowania dokumentacji i zgłoszenia prac. Firmy utrzymaniowe przekazują projekty i po dopełnieniu wszystkich formalności rozpoczną prace na tych czterech węzłach – tłumaczy Nalewajko. – Deklarują pełne przywrócenie oświetlenia w ciągu kilkudziesięciu dni od zgłoszenia prac – dodaje.

Oświetlenie na wszystkich węzłach powinno zostać naprawione najpóźniej pod koniec grudnia.

Kradną, co się da

Firmy zajmujące się obsługą drogi ekspresowej S12/17 w ramach kontraktu „Utrzymaj standard” awarie oświetlenia usuwają na własny koszt. Zgodnie z umową muszą zapewnić 90 proc. sprawnego oświetlenia.

Niestety złodzieje nie odpuszczają. Latem i wiosną ginęły głównie rośliny. Wykopywane były krzewy, drzewka i pnącza z ekranów dźwiękochłonnych.

– Teraz najczęściej zdarzają się kradzieże metalowych furtek czy bram wjazdowych na teren zbiorników odwadniających drogę – mówi rzecznik. – Ubytki są uzupełniane na bieżąco – zapewnia.

Kradzieże trudne do upilnowania

Nie ma sposobu na złodziei kabli zasilających latarnie przy S17. Miedziane przewody są ułożone w specjalnych osłonach tzw. peszlach. Kradzież kilkudziesięciu metrów kabla zajmuje złodziejom dosłownie chwilę.

Służby nie mają szans na skuteczną reakcję, nawet gdyby zainstalowano alarmy czy monitoring. Straty spowodowane działalnością złodziei na S-17 liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych.

Drogowcy przyznają, że nie ma sposobu by skutecznie zapobiegać działalności złodziejskich szajek.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama