Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kraśnik. Budynek niesprzedany i rozebrany. Chociaż kupiec był

Był potencjalny nabywca budynku przy ul. Sikorskiego 18a w Kraśniku. To wieloletni dzierżawca obiektu. Miasto jednak sprzedażą lokalu nie było zainteresowane. Budynek został niedawno zburzony. Według urzędników stwarzał zagrożenie.
Kraśnik. Budynek niesprzedany i rozebrany. Chociaż kupiec był
W tym miejscu stał rozebrany budynek. (fot. Czytelnik)

Od 1990 roku użytkowałem budynek przy ul. Sikorskiego 18a. W marcu oddałem lokal – opowiada były najemca lokalu (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Najpierw był tam sklep spożywczy, później magazyn. Budynek wymagał remontu, ale sytuacja prawna tej nieruchomości nie była jasna. Poza tym najpierw chciałem wykupić ten lokal od miasta i wtedy dopiero go wyremontować. Pierwszy raz chciałem go kupić pod koniec lat 90-tych.

Do transakcji jednak nie doszło. Podobnie jak 3 lata temu. – Miasto w 2012 r. wskazało, że budynek należy do wspólnoty mieszkaniowej, której przekazali lokal – dodaje przedsiębiorca. – Wtedy też dostałem wypowiedzenie umowy.

Chodzi o budynek użytkowo-handlowy o powierzchni 24,4 mkw. Został wybudowany jeszcze w latach 70-tych XX w. Był wyposażony w instalację elektryczną, wodno-kanalizacyjną, centralnego ogrzewania i gazową. „Budynek jest w dostatecznym stanie technicznym i na dzień przekazania nie był modernizowany” – czytamy w protokole zdawczo-odbiorczym z lipca 2012 r., który był zawarty między miastem Kraśnik a członkami Wspólnoty Mieszkaniowej Wyszyńskiego 4.

W sprawie budynku było kilka spraw w sądzie. – Wspólnota poczuła się właścicielem, ale okazało się, że to jednak miasto jest właścicielem – dodaje przedsiębiorca.

Były najemca w październiku 2014 r. złożył wniosek do burmistrza Kraśnika o sprzedaż lokalu w trybie bezprzetargowym. Stanęło na niczym. – Sądziłem, że nie chcą mi sprzedać lokalu, bo chcą uzyskać wyższą cenę ze jego sprzedaży – mówi nasz czytelnik.

Tymczasem budynek został rozebrany. – Nie znam nikogo kto mogąc zarobić 50 a może nawet 100 tys. zł z takiej okazji by nie skorzystał. To przecież wyrzucenie pieniędzy w błoto – denerwuje się były najemca.

Wtóruje mu Wiesław Michałowski, prezes Kraśnickiej Izby Gospodarczej. – Jestem zaskoczony takim działaniem miasta – przyznaje Michałowski.

– Miasto nie było zainteresowane sprzedażą tego budynku – mówi Katarzyna Piecyk z Urzędu Miasta w Kraśniku.

Dlaczego? Na to pytanie urzędnicy wprost nie odpowiadają. Rzecznik Urzędu Miasta Michał Mulawa w odpowiedzi na nasze zapytania tłumaczy, że „dzierżawca nieruchomości nie użytkował przedmiotowego lokalu od wielu lat”.

– Budynek odcięty od ogrzewania niszczał. W tym czasie budynki wokół uległy termomodernizacji, co w sposób znaczący zmieniło oblicze tej części miasta – pisze Mulawa. – Oprócz złego stanu technicznego, należy zaznaczyć, iż stał on w takiej odległości od dróg gminnej i powiatowej, iż stwarzał realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Na mocy obecnie obowiązujących przepisów żaden budynek nie mógłby w tym miejscu stanąć. Dlatego podjęliśmy decyzję o rozbiórce.

Urząd twierdzi, że o rozbiórkę nieruchomości wnioskowali mieszkańcy miasta. – Teraz słychać głosy zadowolenia mieszkańców tej części miasta – dodaje Mulawa.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama