W 2000 roku płot kosztował 20 tys. zł. Miał 90 metrów długości. Miał, bo dwa tygodnie temu zniknął. - Nakazałem rozbiórkę, aby nie narażać gminy na jeszcze większe kary - mówi Adam Grzesiuk, wójt gminy Puchaczów.
Nikomu nie przeszkadzał
A wszystko zaczęło się w 2000 roku. - W Brzezinach postawiliśmy płot, który odgradzał ruchliwą drogę numer 82 od placu zabaw, remizy OSP oraz sklepu. Był ustawiony za rowem odpływowym, nikomu nie przeszkadzał - mówi wójt Grzesiuk. -W 2012 roku, na wniosek mieszkańców, gmina rozpoczęła starania o wyznaczenie przejścia dla pieszych. Oczywiście była potrzebna akceptacja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie. Drogowcy odmówili, ale przy okazji wykryli, że nasz płot bezprawnie stoi w pasie drogowym - dodaje wójt Grzesiuk.
- W lipcu 2013 roku pracownicy lubelskiego oddziału GDDKiA stwierdzili, że ogrodzenie w miejscowości Brzeziny na trzech działkach (działki o numerach 319/1, 319/2 i 319/3 - przyp. red.) zostało wybudowane w pasie drogowym drogi krajowej nr 82 bez wymaganego zezwolenia zarządcy drogi - mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA.
Rozebrali, ale kary nie uniknęli
Stosowne zawiadomienie otrzymał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łęcznej, który w ramach przeprowadzonego postępowania administracyjnego potwierdził ustalenia GDDKiA i decyzją administracyjną nakazał rozbiórkę ogrodzenia. Gmina to uczyniła.
- Zgodnie z przepisami ustawy o drogach publicznych zarządca drogi nałożył karę pieniężną za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia - dodaje Nalewajko.
Łączna wysokość kary, za czas od 1 września 2014 roku (w tym dniu powiadomiono gminę o wszczęciu procedury administracyjnej - red.), do daty rozebrania ogrodzenia, to ok. 105 tys. zł.
Zemsta?
Podczas wtorkowej sesji Rady Gminy, wójt stwierdził, że nałożona kara jest swego rodzaju zemstą drogowców za to, że gmina starała się o przejście dla pieszych w Brzezinach.
- Chodziło mi o surowość, z jaką GDDKiA egzekwuje prawo. Wszystkie nasze odwołania zostały odrzucone. Przez 15 lat płot nikomu nie przeszkadzał - kończy wójt Grzesiuk.
Gmina nie ma wyjścia - musi zapłacić 105 tys. złotych kary.
Gmina musi zapłacić gigantyczną karę za nielegalny płot przy drodze
105 tysięcy złotych kary musi zapłacić gmina, za nielegalne postawienie płotu przy drodze krajowej numer 82 w Brzezinach. Wójt twierdzi, że surowość drogowców, to zemsta za starania gminy o przejście dla pieszych w tej miejscowości.
- 03.04.2015 09:00
Reklama












Komentarze