– Były pewne opóźnienia w związku z tzw. dyscypliną finansową – przyznaje Janusz Baran, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR.
Chodzi o rolników, którzy w 2013 r. mieli dopłaty bezpośrednie wyższe od 2 tys. euro. To oni zostali objęci tzw. dyscypliną finansową – czyli należne im dopłaty finansowane z budżetu Unii Europejskiej zostały obniżone o współczynnik 2,45 proc. Wszystko przez to, że Polska zwróciła do budżetu UE 153,9 mln zł, bo zaplanowany budżet finansowy na realizację płatności bezpośrednich za 2013 r. był wyższy od faktycznie dostępnego. Okazało się jednak, że UE wykorzystała jedynie ponad 1 mln z przekazanych przez Polskę pieniędzy. Dlatego pozostała część środków – 152,3 mln zł trafi z powrotem do rolników objętych tzw. dyscypliną finansową. Proces mógł jednak ruszyć dopiero po opublikowaniu – 29 grudnia stosownego rozporządzenia. Zaś wypłata dopłat rozpoczęła się już 1 grudnia ub.r.W Lubelskiem dopłat bezpośrednich za 2014 r. naliczono na kwotę ponad 1 mld 253 mln złotych. O wypłatę tych płatności wnioski złożyło 176 tysięcy rolników. – 96 tysięcy otrzymało już płatności – wylicza dyrektor Baran. – Do końca stycznia pieniądze powinno otrzymać już 60 procent naszych beneficjentów.
W pierwszej kolejności pieniądze trafiły do rolników, którzy ponieśli straty m.in. w wyniku wprowadzenia przez Rosję embarga. Jeśli jednak takie osoby zostały wytypowane do przeprowadzenia kontroli na miejscu to pieniądze mogą otrzymać dopiero po jej zakończeniu.
ARiMR ma czas na wypłatę płatności bezpośrednich do końca czerwca. Dyrektor Baran zapowiada, że wszyscy rolnicy w Lubelskiem, którzy złożyli wnioski powinni otrzymać pieniądze do końca lutego.
Dopłaty już w drodze na konta rolników
Blisko 93 tysiące ze 176 tysięcy rolników w Lubelskiem, którzy złożyli wnioski otrzymało już pieniądze z dopłat bezpośrednich. Pozostali mają otrzymać wypłatę do marca.
- 14.01.2015 10:00

Reklama













Komentarze