Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czerwony Baron latał nad Chełmem. Za rok przyleci Spitfire?

Nad niemieckim lotniskiem z czasów I wojny światowej pojawił się francuski samolot. Niemcy ogłaszają alarm. W niebo wzbijają się ich maszyny, w tym trzypłatowy samolot Czerwonego Barona, asa ówczesnego lotnictwa Czerwonego Barona. Rozpoczyna się zażarta bitwa powietrzna.
Czerwony Baron latał nad Chełmem. Za rok przyleci Spitfire?

Inscenizacja tej bitwy przed niespełna tygodniem była jedną z atrakcji Międzynarodowego Pikniku „Lotnicze Depułtycze” na uczelnianym lotnisku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie. Przygotowała ja czeska grupa Pterodaktyl Flight. Wśród pilotów jej gwiazdą jest przebojowa Radka Machowa.

Klasyczne walki

Zgodnie z co roku nowym scenariuszem, w wyniku bombardowania jeden z uziemionych samolotów stanął w ogniu. Drugi, który zdążył wzbić się w niebo, został zestrzelony za horyzontem. Wrócił nad depułtyckie lotnisko, aby jego pilot wraz z pozostałymi uczestnikami pokazu na koniec mógł się pokłonić publiczności.

Pterodactyl Flight to czeski zespół specjalizujący się w produkcji replik samolotów, głównie z okresu I i II wojny światowej. Odtworzone z niesamowitą dokładnością i dbałością o szczegóły samoloty uświetniają wystawy, historyczne filmy oraz pikniki lotnicze.

Ponadto jego specjalnością są niezwykle realistyczne pokazy klasycznej walki powietrznej z czasów I wojny światowej. W swoim parku zespół ma takie maszyny, jak naprzykład Sopwith 1½ Strutter czy Fokker E-III.

Więcej samolotów

Grupa dba nie tylko o szczegóły wyglądu i wyposażenia samolotów, ale stara się również jak najwierniej odtworzyć całą otoczkę związaną z historią lotnictwa. Dlatego też publiczność miała okazję na bieżąco obserwować działanie naziemnego sztabu zlokalizowanego w namiocie na płycie lotniska.

- Po latach doświadczeń ze środowiskami lotniczymi doskonale znam ekipę Pterodaktyla - mówi Damian Majsak, prezes lubelskiego wydawnictwa Kagero Publishing i organizator „Lotniczych Depułtycz”. - Bez problemu udało mi się zaprosić ich na nasz piknik lotniczy. Bardzo im się u nas spodobało. Obiecali, że za rok wrócą do Depułtycz Królewskich z premierowym programem powietrznej bitwy i to z większą liczbą samolotów. Byli autentycznie zachwyceni okolicą lotniska z lotu ptaka i chcą raz jeszcze ją obejrzeć.

Będzie Spitfire?

Damian Majsak w porozumieniu z gospodarzem lotniska w Depułtyczach Królewskich, czyli PWSZ w Chełmie oficjalnie ogłosił, że przyszłoroczny II Międzynarodowy Piknik Lotniczy „Lotnicze Depułtycze” odbędzie się 10-11 czerwca. Liczy też na to, że z Anglii na imprezę przyleci Spitfire. Ma już na to wstępne potwierdzenie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama