Byli i obecni członkowie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wzajemnie zarzucają sobie łamanie prawa, nieuczciwość, nadużycia finansowe i fałszowanie dokumentów.
Osią sporu stał się podział miejskiej dotacji w wysokości 20 tys. zł. Odpowiedzialne za to były dwie osoby: była już prezes TOZ Krystyna Nejman oraz była skarbnik Sabina Wolska. Obie otrzymywały na dokarmianie kotów po 3,6-3,8 tys. złotych rocznie. Pozostali członkowie na ogół po kilkaset złotych.
Mimo zarzutów o łamanie prawa ze strony innych członków towarzystwa, miejscy urzędnicy zapewniają, że w dokumentach wszystko się zgadza, a kotom nie działa się żadna krzywda i każdy z nich swoją porcję otrzymywał.
Ostatnie lipcowe wybory zarządu wygrała Wioletta Sandomierska, która byłą prezes pozostawiła w zarządzie przydzielając jej funkcję skarbnika. Stanowisko sekretarza zachowała Elżbieta Tymczuk.
– Ostatnie wybory zostały sfałszowane, o czym świadczą podrobione podpisy członków towarzystwa pod protokołem (listą obecności) na zebraniu, w którym nie uczestniczyli, bo albo nic nie wiedzieli o jego zwołaniu, albo z powodu wieku, nie ruszają się z domu – zarzuca Anna Flipowska, która do centralnych władz TOZ złożyła wniosek o odwołanie nowego zarządu. – W tej sprawie ma się zebrać Naczelny Sąd Koleżeński, na którego posiedzenie czekamy – dodaje.
Wioletta Sandomierska, nowa prezes TOZ tego rodzaju zarzuty odpiera powołując się na dokumenty z warszawskiej centrali towarzystwa, które potwierdzają legalność ostatnich wyborów puławskich władz oddziału. Podkreśla ponadto, że Anna Filipowska nie należy do organizacji, więc jej zaangażowanie w sprawy towarzystwa jest dla niej niezrozumiałe.
Tymczasem konflikt wśród miłośniczek zwierząt wywołał już reakcję ze strony Urzędu Miasta Puławy. – Nie chcemy opowiadać się po żadnej ze stron, ale uważamy, że należy wrócić do systemu, który funkcjonował kilka lat temu. W przyszłym roku chcemy sami kupować karmę, a pomoc finansową zastąpić pomocą rzeczową – zapowiada Katarzyna Molenda z Wydziału Ochrony Środowiska puławskiego magistratu.













Komentarze