Będzie to trzeci taki pogrzeb od czasu uruchomienia w 2008 r. przez lubelską uczelnię medyczną programu świadomej donacji.
– Na udział w programie zdecydowało się do tej pory ponad 300 osób – mówi dr hab. n.med. Grzegorz Staśkiewicz, adiunkt w Pracowni Wirtualnego Człowieka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wśród nich są zarówno kobiety jak i mężczyźni, w różnym wieku. W większości przypadków to forma odwdzięczenia się społeczności medycznej za opiekę.
Ciało osoby, która zdecydowała się na donację, po śmierci trafia do Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej Człowieka.
– Teraz w zakładzie mamy ok. 20 ciał, które są wykorzystywane do celów naukowych. Może to trwać przez ok. dwa lata – tłumaczy dr Staśkiewicz.
Zajęcia prowadzone na ludzkich zwłokach to dla przyszłych lekarzy najlepsza forma nauki.
– Takie zajęcia są niezastąpione. Dlatego cieszymy się, że z roku na rok osób, które zdecydowały się na donację, jest coraz więcej – podkreśla lekarz.
Donatorem może zostać osoba, która ukończyła 18 lat. – Dotychczas nie mieliśmy przypadków donacji osób niepełnoletnich i raczej ich nie przewidujemy – mówi dr Staśkiewicz. – Osoba, która zdecyduje się na taki krok, musi pobrać ze strony internetowej naszej uczelni, wypełnić go i potwierdzić notarialnie.
W formularzu donator musi podać dane swoje oraz osób, które mają powiadomić uczelnię o jego śmierci.
Obowiązek pochówku po zakończeniu badań naukowych spoczywa na uczelni, która organizuje go na swój koszt i zgodnie z wyznaniem donatora. Donator może zostać pochowany w rodzinnym grobie, jeśli wyraził taką wolę.
Program świadomej donacji zwłok stworzył w 2003 roku prof. Jerzy Gielecki, absolwent wydziału lekarskiego Akademii Medycznej w Lublinie, który obecnie kieruje Katedrą Anatomii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
– Polski program świadomej donacji stworzony na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach został oparty na podobnych programach, z którymi zetknąłem się m.in. w Düsseldorfie jeszcze w latach 90. Taki program ma dla studentów dwa bardzo istotne walory: dydaktyczny i etyczny – tłumaczy prof. Gielecki. – Dydaktyczny, bo dzięki niemu studenci mogą dotknąć każdego mięśnia, tkanki czy nerwu. Etyczny, bo akty donacji nie jest anonimowy, studenci mają możliwość uczestniczenia w pochówku takich osób, poznać ich rodzinę, przyjaciół. To dla nich bardzo duże przeżycie. Często to właśnie wtedy po raz pierwszy stykają się z majestatem śmierci.
Pierwszy w Polsce uroczysty pochówek donatorów (nazwany Memoriałem Bocheńskiego od o. Józefa Marii Bocheńskiego, który przekazał swoje ciało na cele naukowe Uniwersytetowi we Fryburgu) odbył się w maju 2004 r.
Będzie to trzeci taki pogrzeb od czasu uruchomienia w 2008 r. przez lubelską uczelnię medyczną programu świadomej donacji.
– Na udział w programie zdecydowało się do tej pory ponad 300 osób – mówi dr hab. n.med. Grzegorz Staśkiewicz, adiunkt w Pracowni Wirtualnego Człowieka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wśród nich są zarówno kobiety jak i mężczyźni, w różnym wieku. W większości przypadków to forma odwdzięczenia się społeczności medycznej za opiekę.
Będzie to trzeci taki pogrzeb od czasu uruchomienia w 2008 r. przez lubelską uczelnię medyczną programu świadomej donacji.
– Na udział w programie zdecydowało się do tej pory ponad 300 osób – mówi dr hab. n.med. Grzegorz Staśkiewicz, adiunkt w Pracowni Wirtualnego Człowieka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wśród nich są zarówno kobiety jak i mężczyźni, w różnym wieku. W większości przypadków to forma odwdzięczenia się społeczności medycznej za opiekę.
Będzie to trzeci taki pogrzeb od czasu uruchomienia w 2008 r. przez lubelską uczelnię medyczną programu świadomej donacji.
– Na udział w programie zdecydowało się do tej pory ponad 300 osób – mówi dr hab. n.med. Grzegorz Staśkiewicz, adiunkt w Pracowni Wirtualnego Człowieka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wśród nich są zarówno kobiety jak i mężczyźni, w różnym wieku. W większości przypadków to forma odwdzięczenia się społeczności medycznej za opiekę.













Komentarze