Tym razem Breś nie prosi już o kopie wyciągów, ale o informację, jakie kwoty, kiedy i z której karty zostały pobrane, za co wtedy płacono i jakie było uzasadnienie danego wydatku. W takim zestawieniu radny Breś chce mieć informacje o wszystkich płatnościach dokonanych służbowymi kartami Urzędu Miasta od dnia 1 listopada 2014 roku.
O ujawnienie kopii wyciągów zabiega też lubelska Fundacja Wolności, której Ratusz odpisał, że to „dokumenty prywatne” i nie będą upublicznione. Fundacja złożyła skargę do sądu, przed którym w środę odbyła się rozprawa. W jej trakcie prawnik Urzędu Miasta stwierdził, że Ratusz nie może dać kopii wyciągów, ale gdyby fundacja poprosiła o zestawienie transakcji, to by je otrzymała.
Dodajmy, że przez dwa lata z rzędu miasto dawało fundacji wyciągi (za 2014 i 2015 r.), a nie chce pokazać tych za 2016 r. Wyrok sądu ma być ogłoszony 28 grudnia. Fundacja Wolności liczy na to, że będzie on podobny do innego, prawomocnego już wyroku z listopada b.r. W wyroku tym Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że prezes Sądu Najwyższego ma obowiązek pokazać (o co prosiła inna fundacja) wyciągi z kart płatniczych używanych w Sądzie Najwyższym.













Komentarze