Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tajemnice nałęczowskich wąwozów

Astronomiczna i pędząca w ślad za nią wiosna kalendarzowa przypomina miłośnikom natury, że już za chwilę słońce zacznie przygrzewać mocniej, świat się zazieleni i wszyscy amatorzy wędrówek wyruszą w teren: pieszo, rowerem, samochodem. My już dzisiaj zapraszamy do zwiedzania tego, co w powiecie puławskim jest najcenniejsze, a więc do wąwozów lessowych.
Tajemnice nałęczowskich wąwozów

Nikogo nie trzeba przekonywać, że to najcenniejsze dobro przyrodnicze na naszym terenie przyjęło nazwę „Krainy Lessowych Wąwozów”.

– Polecam przede wszystkim wąwozy nałęczowskie, ponieważ nie są tak dobrze znane, jak te leżące w pobliżu Wisły, a przecież niosą z sobą niejedną niespodziankę – zachęca Wiesława Dobrowolska-Łuszczyńska, znana regionalistka i przewodnik turystyczny. – Leżą nieopodal centrum miasteczka, wyrastając z jego głównych arterii, np. ul. Poniatowskiego lub Armatniej Góry. Te dwa: Głębocznica i ul. Chmielewskiego są właśnie wąwozowymi ulicami. Głębocznica ma asfaltową nawierzchnię, którą można dojechać lub dojść do pobliskiego osiedla „Na wzgórzu”.

Nałęczowscy rzeźbiarze

– W połowie ulicy natkniemy się na siedzibę znakomitych nałęczowskich rzeźbiarzy: Pudełków. Ojciec – Michał, uczeń Józefa Starzyńskiego kończył Szkołę Sztuk Zdobniczych we Lwowie, gdzie pracował m.in. przy rzeźbach lwów z Cmentarza Orląt Polskich. W 1948 r. został trzecim z kolei, po Mieczysławie Pazurze i Januszu Świeżym, dyrektorem Prywatnego Wiciowego Liceum Technik Plastycznych, które mieściło się do 1950 r. w prywatnej willi J. Żylskiego „Jasna”, potem jako szkoła publiczna w willi „Raj” przy alei Lipowej, wreszcie we własnym budynku – opowiada Wiesława Dobrowolska-Łuszczyńska.

W uzdrowisku można podziwiać do dziś jego prace, np. pomnik o. Kolbego przy kościele parafialnym lub boczne rzeźby w tryptyku ołtarzowym kaplicy Bennich. Syn - Marian, absolwent warszawskiej ASP, uczeń Jacka Siemiennickiego uprawia rzeźbę parkowo-ogrodową, pomnikową, monumentalną. Zajmuje się także rekonstrukcją zabytków, m.in. wykonywał sztukaterie i rzeźby dla zamku w Janowcu. Lublinianie mogą oglądać jego pomnik kardynała Wyszyńskiego, a nałęczowiacy popiersie Kraszewskiego w willi „Pod Kraszewskim”.

Starówka

Ulica-wąwóz Chmielewskiego, podobnie utwardzona asfaltem, w górnej części staje się ul. Sołdka i wąskim wąwozem, którego dno umocniono betonowymi płytami. U zbiegu ulic znajduje się zabytek wyjątkowej urody – Starówka z 1911 r. projektowana przez Jana Koszczyc-Witkiewicza. Budynek z elementami stylu dworkowego wymurowano z cegły i kamienia. W swym wnętrzu kryje klatkę schodową z drewnianymi rzeźbionymi balustradami i boazerią. Budowla została ufundowana przez Towarzystwo Popierania Przemysłu Ludowego, którym kierował dr Karol Benni.

– W latach 1910-1914 kształcili się tu instruktorzy przemysłu ludowego w zakresie zabawkarstwa, stolarstwa, koszykarstwa, rzeźbiarstwa, rysunku, modelowania, teorii sztuki – mówi pani Wiesława. – W 1912 r. nagrodzono prace uczniów wystawione na Wszechświatowej Wystawie w Petersburgu, a płaskorzeźbę „Poczet Królów Polskich” zakupił rząd rosyjski do Muzeum im. Aleksandra III.

W 1918 r. J. Koszyc-Witkiewicz założył tu prywatną Szkołę Rzemiosł Budowlanych, która rok później została przeniesiona do Kazimierza. Starówka przez wiele lat pełniła funkcję edukacyjną; tu mieściła się od 1930 r. Szkoła Spółdzielczości Rolniczej Zygmunta Chmielewskiego, w II poł. XX wieku Muzeum Ruchu Spółdzielczego.

Zwiedzaj i rozwiązuj zagadki

Równolegle do wąwozu Chmielewskiego rozciąga się wąwóz Głowackiego lub - jak kto woli - Prusa. Zrewitalizowany kilka lat temu przez LOT „Krainę Lessowych Wąwozów” stał się prawdziwą atrakcją Nałęczowa. Ci, którzy lubią spacerować dłużej, i potrafią łączyć krajoznawstwo z dobrą zabawą mogą sięgnąć po jeden z nałęczowskich questów. Nosi on nieco tajemniczą nazwę: „Z telepatrzydłem na tropach welocypedu i skutecznych konkurów w Nałęczowie”. W wierszowanej instrukcji wędrowania autorka pokusiła się o wykorzystanie licznych cytatów z „Kronik” Bolesława Prusa, słynącego z miłości do miasta, czego dał wyraz nie tylko dwudziestosiedmiokrotnym przyjazdem do zdroju, zyskując miano „najwierniejszego kuracjusza Nałęczowa”, ale też nie stroniącego od nowinek technicznych, stąd jego próby nauki jazdy na welocypedzie czy ustawiczne wędrówki z aparatem fotograficznym w ręku.

Quest pozwala rozpocząć wędrówkę przy kawiarni-galerii „Ewelina” w alei Lipowej, przejście ul. Prusa w kierunku góry „Jabłuszko”, następnie obok budynku Szkoły Ziemianek w stronę łąk nad Bystrą, przekroczenie rzeki i dotarcie do Lasu Zakładowego, a następnie skierowanie się ku centrum, z ponownym przekroczeniem rzeki, tym razem przez mostek drewniany, dotarcie do parku, podziwianie rzeźby starego roweru, dotarcie do źródła „Celińskiego” w Starych Łazienkach, wyjście z parku przez Bramę Królewską i wędrówkę ul. Paderewskiego do zakrętu, skąd już tylko parę kroków do ulubionej trasy spacerowej autora „Lalki”.

Wędrówki Prusa i Żeromskiego

Ten wąwóz prowadził niegdyś do polany, na której stała pięknie rzeźbiona altana. Na niej sadowiła się, zaproszona przez Towarzystwo Przyjaciół Nałęczowa orkiestra i tam odbywały się liczne imprezy towarzystwa, które od 1909 r. troszczyło się szczególnie o rozwój miejscowości i zachowanie walorów natury. Zachowały się wspomnienia, jak jedna z córek Henryka Wiercieńskiego, malarza, którego resztki drewnianej willi można jeszcze dziś zobaczyć na wysokim zboczu wschodnim, wraz z matką wykonywała niezliczone ilości kanapek, które potem trzeba było znosić z niezwykle stromego zbocza dla spragnionych gości.

Dzisiaj turysta wędruje uporządkowaną ścieżką dołem wąwozu w kierunku północnym. Od głównej trasy prowadzą na prawo dwie odnogi, szczególnie polecamy pierwszą, bo trud wspinania na wzgórze zaowocuje oglądaniem niezwykłej atrakcji noclegowej, unikalnej w Polsce, tzw. apartamentów na drzewach państwa Fraszków. Najlepiej wędrować tym wąwozem wczesną wiosną, mając po obu stronach widok wprost na hektary zawilców i przylaszczek.

Bolesław Prus, podobnie jak Stefan Żeromski zapędzali się w swych wędrówkach dość daleko od Nałęczowa: Żeromski do pobliskiej Zarzeki k. Wąwolnicy, a Prus bryczką do Bronic z wizytą w pałacu Wołk-Łaniewskich. Można przypuszczać, że jeździł tam np. kolejnym równoległym do omawianych wąwozem, Kamieniakiem, (wejście od ul. Wiercieńskiego), a potem przez Kolonię Chruszczów i Kolonię Drzewce, przekraczał tory Kolei Nadwiślańskiej, by stamtąd w starych Drzewcach obok majątku, aleją kasztanową pędzić do Bronic.

Drzewce czyli „pasterze lasów”

Na tej trasie prowadzi dziś częściowo szlak rowerowy (czarny) gm. Nałęczów, na którym 2 km od skrzyżowania ul. Kombatantów z szosą przez Kol. Chruszczów można dotrzeć do następnej wąwozowej atrakcji turystycznej. Jest nią prywatny Wąwóz Malinowy Jana i Wiesławy Łuszczyńskich, którzy w otulinie Kazimierskiego Parku Krajobrazowego od 2013 r. prowadzą Siedlisko „U Krzysztofa”. Siedlisko otacza wspomniany wąwóz porośnięty dwuhektarowym lasem. Na polanie wąwozu od roku przy pomocy okolicznych mieszkańców pod wodzą sołtysa Jerzego Pyśniaka zorganizowano Galerię Leśną.

Od września ub. r. znajduje się w niej jedyna w pow. puławskim instalacja LAND ART (Sztuki Ziemi) uprawianej przez rzeźbiarza, Sławka Matyjaszewskiego. Niezwykłe, monumentalne rzeźby: 4-5 metrowe, wykonane wyłącznie z surowców naturalnych: drewna, pakuł, worków jutowych, lin, sznurków można podziwiać w sezonie od maja do końca października. Podobne instalacje tego artysty znajdują się w woj. lubelskim w Krainie Rumianku nad Bugiem.

Instalacja drzewiecka jest interpretacją nazwy miejscowości według Tolkiena. Drzewce bowiem według niego, to „pasterze lasów”, czyli mityczni ekologowie, troszczący się o kształt zastanej natury. Kto by przypuszczał, że wąwozy lessowe mogą zaprowadzić turystę do takich odkryć. Ale o najbardziej sensacyjnym z wąwozów, uświęconym pobytem polskiego papieża opowiem następnym razem.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama