Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Związkowcy z Azotów: Lubelszczyzna powinna być wspierana, a nie okradana

Związkowcy z puławskich Azotów krytykują działania zarządu Grupy Azoty. Nie podoba im się najnowszy plan przeniesienia do Tarnowa ośrodka zarządzającego sprzedażą towarów. Uważają, że to uderzy w państwowego dystrybutora nawozów, spółkę Agrochem.
Związkowcy z Azotów: Lubelszczyzna powinna być wspierana, a nie okradana
Grupa Azoty Puławy

Autor: Maciej Kaczanowski

Związkowcy podejrzenia co do negatywnych skutków zmian opierają m.in. na wypowiedzi prezesa Grupy Azoty, który według nich stwierdził, że „popieranie własnej spółki Agrochem jest działaniem na szkodę rynku, a w interesie GA jest współpraca z prywatnymi dystrybutorami”. Zdaniem związkowców chodzi o wyeliminowanie Agrochemu z rynku, na czym zyskać miałyby firmy prywatne, konkurencyjne wobec puławskiej spółki.

– Będzie to likwidacja puławskich służb handlowych oraz przekazanie Biura Zakupów dyrektorowi korporacyjnemu, co oprócz obniżenia zysku naszej firmy, doprowadzi do upadłości jedynych w grupie spółek dystrybucyjnych stanowiących majątek skarbu państwa, tj. Agrochemu „Puławy” oraz Agrochemu „Dobre Miasto” – piszą w liście do władz państwowych Sylwester Harmasz, Władysław Papuga, Sławomir Wręga i Artur Salas – przedstawiciele związków zawodowych z puławskich Azotów. Jak zaznaczają autorzy listu, pierwszym uderzeniem w te spółki było obniżenie wysokości kontraktów.

Jeśli dodać do tego wysoką dywidendę wypłaconą z zysku puławskich Azotów, rozczarowanie jej pracowników nowym zarządem całej Grupy Azoty i w ogóle zmianami w przemyśle chemicznym, jest coraz bardziej widoczne.

– Nawet w czasach PO-PSL nie drenowano jednego z najbiedniejszych regionów na taką skalę – skarżą się. – Lubelszczyzna powinna być wspierana, a nie okradana z najcenniejszych dóbr i kompetencji – podsumowują autorzy dokumentu, który trafił do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, premier Beaty Szydło, wicepremiera Mateusza Morawieckiego i ministra Henryka Kowalczyka.

O powody zmian w organizacji handlu oraz ich konsekwencje dla Grupy Azoty Puławy oraz Agrochemu zapytaliśmy zarząd Grupy Azoty z siedzibą w Tarnowie.

– Efekt synergii zintegrowanego obszaru handlu w negocjacjach z klientami będzie większy, niż siła pojedynczych spółek. (...) Chcemy czerpać korzyści z siły grupy i promować współpracę pomiędzy zakładami – argumentuje Artur Dziekański, rzecznik spółki, który podkreśla, że wbrew temu co piszą pracownicy, służby handlowe w Puławach zostaną utrzymane. Centralizacja handlu nawozami pozwoli uniknąć - wewnętrznej konkurencji pomiędzy spółkami grupy o tego samego klienta – dodaje.

Rzecznik Grupy Azoty przypomina ponadto, że nową koncepcję konsolidacji pionów handlowych jednomyślnie zaakceptowała już rada nadzorcza GA. Według jej zarządu, po zmianach, Agrochem „Puławy” i Agrochem „Nowe Miasto” nadal będą realizowały dystrybucję nawozów i będą miały swoje ważne zadania w ramach grupy, a koordynacja na poziomie korporacyjnym, ma podnieść efektywność ich działań.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama