Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Straż Miejska w Lublinie: Dostawcy pieniędzy, czy stróże porządku?

Na 3,8 mln zł z mandatów Straży Miejskiej liczą władze Lublina. O 1,5 mln więcej niż w ub.r. Czy straż ma karać na potęgę? – To prognoza, nie plan do wykonania – zapewniają strażnicy.
Straż Miejska w Lublinie: Dostawcy pieniędzy, czy stróże porządku?
Lubelski Ratusz przekonuje, że Straż Miejska nie jest maszynką do zarabiania pieniędzy (Jacek Świerczyński/ Archiwum)
Kwota 3,8 mln zł trafiła do planu dochodów miasta na 2013 r. Zaproponował ją prezydent, radni się zgodzili.

– Takie były nasze szacunki – wyjaśnia Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. Rok temu Ratusz wpisał tylko 2,3 mln zł. Dlaczego teraz kwota tak wzrosła? – Wzięliśmy m.in. pod uwagę liczbę próśb o ustawienie fotoradaru od rad dzielnic.

Czy straż zrealizowała zeszłoroczny plan? – Na dzień 27 grudnia wykonanie wyniosło 96 proc. – wylicza Mirosława Puton, szefowa Wydziału Budżetu i Księgowości w Urzędzie Miasta. Mowa o kwotach, które faktycznie już wpłynęły do kasy Ratusza. Najlepiej spisał się fotoradar, dał o 51 tys. zł więcej, niż zakładany milion.

Komenda zapewnia, że nie będzie sypać mandatami, by zarobić tyle, ile zapisali radni. – To prognoza, a nie plan do wykonania. Jeśli taka kwota nie wpłynie, to będzie znak, że jest bezpieczniej i mandaty nie były konieczne – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.

Inaczej do sprawy podchodzi Radzyń Podlaski, który straż ma, ale nie zakłada żadnych konkretnych kwot z mandatów. – Owszem, w ciągu roku się pojawiają, ale ich nie planujemy – zapewnia Mirosław Kałuski, sekretarz miasta. To wyjątek na mapie regionu.

Inne miasta wpisały określone liczby, ale nie takie, jak Lublin. Są daleko w tyle. Drugi \"na podium” Kraśnik mówi o 600 tys. zł. W zeszłym roku fotoradar dał mu pół miliona. Takie urządzenie ma też zarobić większość z 350 tys. zł z mandatów we Włodawie. Chełm takiego aparatu`nie ma i liczy tylko na 140 tys. zł.

Łęczna założyła wręcz niewielki spadek wpływów z 15 tys. zł na 13 tys. zł. Biała Podlaska mówi o wzroście, ale tylko o… 400 zł, do 80 tysięcy. Tu straż nie ma fotoradaru, a miasto nie chce go kupować.

Podobnie mówi komendant ze Świdnika: – Fotoradar w Straży Miejskiej to głupota, tym bardziej, że jest jeszcze policja – stwierdza Jan Sprawka. Tu na liście dochodów jest 80 tys. zł.

Przypomnijmy: porównywalny pod względem liczny ludności Kraśnik liczy na prawie osiem razy więcej. Fotoradaru nie chce też Zamość. – Straż Miejska nie może być \"instytucją zarobkową” – uważa komendant Krzysztof Adamczyk. (AA, PP, IZI)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama