Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Archeolodzy mają problem. Odkopane kamienie szybko niszczeją

Archeolodzy, którzy na Górze Chełmskiej odsłaniają kolejne budowle rezydencji księcia Daniela, mają problem. Spoczywające pod ziemią od siedmiu stuleci mury po odkryciu błyskawicznie się lasują. Aby temu zapobiec potrzebne są natychmiastowe zabiegi konserwatorskie.
Archeolodzy mają problem. Odkopane kamienie szybko niszczeją
Mariusz Bubicz z benedyktyńską cierpliwością w szczeliny i pęknięcia kamieni wstrzykuje roztwory żywicy. Po tych zabiegach tworzące mury kamienie nie kruszeją, ani się nie odspajają

– Moim zadaniem jest ratowanie tego, co odkryli archeolodzy – mówi Mariusz Bubicz, konserwator zabytków z Radecznicy. – Stosuję zabiegi, które sprawiają, że wystawiony na działanie warunków atmosferycznych przez wieki nasiąknięty wodą, a wcześniej przepalony w pożarze kamień nie kruszeje, ani się nie odspaja. To też sposób na zachowanie wątków murów.

Zabiegi polegają na wstrzykiwaniu w widoczne pęknięcia roztworu żywicy o różnym stężeniu. Na początek Bubicz stosuje preparat o mniejszym stężeniu głęboko penetrujący kamień. Następnie stosuje bardziej stężone roztwory żywicy.

Bubicz współpracuje z archeologami zaangażowanymi w prace na Górze Chełmskiej już trzeci sezon. Wszystko wskazuje na to, że do Chełma wróci i w następnym roku. Teren danielowej rezydencji na pewno skrywa jeszcze wiele nie odkrytych tajemnic.

Po udokumentowaniu i zabezpieczeniu konserwatorskim kolejne stanowiska archeologiczne z pozostałościami XIII-wiecznych budowli są zasypywane piaskiem. Ich ponowne odsłonięcie, przede wszystkim pod kątem trwałego wyeksponowania nie będzie problemem.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama