Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mają powstać nowe przejścia graniczne na Ukrainę. Jednym z nich pojedziemy na Wołyń?

Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy szefowie parlamentów Polski i Ukrainy uzgodnili otwarcie czterech nowych przejść granicznych i zmodernizowanie dwóch już istniejących
Mają powstać nowe przejścia graniczne na Ukrainę. Jednym z nich pojedziemy na Wołyń?
Czy drogowe przejście graniczne w Dorohusku będzie przeznaczone do gruntownej modernizacji?

Autor: Archiwum

Marek Kuchciński i jego ukraiński odpowiednik Andrij Parubij nie zdradzili, o które przejścia chodzi. Z wypowiedzi Parubija wynikało jedynie, że jedno z czterech przejść miałoby prowadzić na Wołyń, kolejne na Zakarpackie i jeszcze jedno w stronę Lwowa. Ukraiński parlamentarzysta powiedział również, że jedno z nowych przejść będzie tylko dla pieszych i rowerzystów.

– Jeszcze w tym tygodniu złożę interpelację w tej sprawie – mówi Jarosław Sachajko z klubu Kukiz 15. – Chcę się dowiedzieć, o co konkretnie w deklaracji obu szefów parlamentów chodzi, gdzie miałyby powstać nowe przejścia, a które z istniejących byłyby zmodernizowane. Obawiam się, że rząd nie ma jeszcze wypracowanego stanowiska w tej sprawie.

Nasz marszałek Sejmu razem z ukraińskim partnerem temat budowy nowych przejść granicznych mają kontynuować w październiku. W Krynicy umówili się na przelot śmigłowcem nad najważniejszymi przejściami granicznymi, by z lotu ptaka przyjrzeć się długim kolejkom do szlabanów. 

– Wbrew pozorom te kolejki nie wydłużyły się po zniesieniu 11 czerwca tego roku obowiązku posiadania wiz przez podróżnych z Ukrainy – mówi ppor. SG Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału SG. Od stycznia do lipca na odcinku ukraińskim odprawiliśmy blisko 6 mln osób, czyli o 5 proc. mniej niż w roku ubiegłym.

Służby wojewody lubelskiego również jeszcze nie wiedzą, co dokładnie szefowie obu parlamentów mieli na myśli mówiąc o nowych przejściach.

– Ogłoszona w Krynicy deklaracja oczywiście nas cieszy – mówi Radosław Brzózka, rzecznik wojewody lubelskiego. – Daje nadzieję na upłynnienie ruchu granicznego. Konkretne decyzje w tej sprawie zapadają jednak na szczeblu centralnym. Kiedy zostaną sprecyzowane, na pewno i nam zostaną powierzone odpowiednie zadania.

Brzózka nie wyklucza, że zgodnie z zapowiedziami Kuchcińskiego i Parubija drogowe przejście graniczne w Dorohusku będzie jednym z przejść przeznaczonych do gruntownej modernizacji. Tym bardziej, że to przejście przyjmuje 45 proc. ruchu towarowego na całej naszej wschodniej granicy. Ponadto wojewoda już wnioskuje o 660 tys. zł na stworzenie w roku przyszłym projektu jego przebudowy. Szacowany koszt tej inwestycji to ponad 40 mln zł. Same prace budowlane są planowane w latach 2019–2021.

Doniesienia z Krynicy tchnęły nowe nadzieje także w Jana Łukasika, wójta gminy Wola Uhruska, który od lat zabiega o budowę drogowego przejścia granicznego w Zbereżu. Jednocześnie Łukasik nie dopuszcza myśli, że właśnie na jego terenie miałoby powstać zapowiedziane przez Parubija przejście pieszo-rowerowe.

– Pieszo-rowerowe przejście to sami możemy sobie zrobić, tak, jak co roku robimy to podczas Dni Dobrosąsiedztwa – mówi Łukasik. – Podczas tegorocznych przez most pontonowy przeszło prawie 50 tys. osób. Nam chodzi o przejście z prawdziwego zdarzenia, które ożywi lokalną gospodarkę i da mieszkańcom pracę. Ponadto budowanie stacjonarnego mostu jedynie dla pieszych i rowerzystów nie miałoby przecież ekonomicznego uzasadnienia. Przejście dla tego typu podróżnych zdecydowanie bardziej przystaje do granicy lądowej.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama