Zgodnie z nowymi przepisami szefowie miejskich spółek z umów o pracę przechodzą na kontrakty. Teraz wysokość ich wynagrodzenia ma być pochodną między innymi wielkości spółki, jej potencjału, czy liczby zatrudnionych osób. Z matematycznego wyliczenia wskaźników wynika, że zarobki większości z prezesów szybują w górę nawet ponad prezydencki poziom.
Miesięczne wynagrodzenie prezydent Agaty Fisz to 12 363 zł. Jej dwaj zastępcy otrzymują po 9 764 zł. Z kolei zarobki dyrektorów wydziałów wahają się w przedziale od 4 621 do 7 400 zł.
Niedawno chełmscy radni docenili pracę swojej prezydent. Jednogłośnie przegłosowali uchwałę w sprawie przyznania jej nagrody jubileuszowej. Szefowa chełmskiego samorządu przepracowała już 20 lat, w tym 12 na stanowisku prezydenta. Swoją karierę zawodową rozpoczęła od najniższego szczebla w samorządzie, czyli stanowiska młodszego referenta w chełmskim magistracie. W formie jubileuszowej nagrody prezydent Fisz otrzymała blisko 7 tys. zł, co przekłada się na 75 proc. jej miesięcznego wynagrodzenia.
Do tej pory po Zbigniewie Matuszczaku, prezesie zarządu MPGK, spośród szefów miejskich spółek największy dochód, bo 111,5 tys. zł, osiągnął Mirosław Iwiński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Następny w płacowym rankingu z dochodem w wysokości 98 tys. zł był Zbigniew Mazurek, prezes spółki Chełmski Park Wodny i Targowiska Miejskie.
Z kolei Marcin Czarnecki, szef Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami zarobił 82,3 tys. zł. Najmniej w tym gronie, bo niecałe 8 tys. zł miesięcznie, zarabiał Bogdan Drygasiewicz, prezes Chełmskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Stanowisko to piastuje dopiero od 22 czerwca tego roku.
W nowym układzie wynagrodzenie prezesa Matuszczaka (MPGK) to trzykrotność wysokości przeciętnego, miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w IV kwartale poprzedniego roku (4 403,78 zł), czyli obecnie 13 211 zł. Dokładnie takie samo wynagrodzenie należy się też prezesowi Iwińskiemu (MPEC).
Z kolei wynagrodzenie prezesa Czarneckiego (PGO) to już „tylko” 2,3-krotność wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, czyli 10 128 zł.
Z takich wyliczeń wynika też, że prezes Chełmskich Linii Autobusowych ma zarabiać ponad 9,4 tys. zł, ChPW i TM – 10,5 tys. zł, Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych – 9 tys. zł, a ChTBS – 7,9 tys.
Zgodnie z nowymi przepisami szefowie miejskich spółek z umów o pracę przechodzą na kontrakty. Teraz wysokość ich wynagrodzenia ma być pochodną między innymi wielkości spółki, jej potencjału, czy liczby zatrudnionych osób. Z matematycznego wyliczenia wskaźników wynika, że zarobki większości z prezesów szybują w górę nawet ponad prezydencki poziom.














Komentarze