Przydworcowy plac miasto przejęło od kolejarzy już kilka lat temu. Jednak dopiero niedawno chełmscy radni uchwalili jego oficjalną nazwę. Z kolei intencją władz miasta jest nadanie temu miejscu nowego wyglądu i charakteru.
– Będzie to miejsce bardziej przyjazne mieszkańcom i podróżnym – mówi Agata Fisz, prezydent Chełma. – Przewidywany zakres prac obejmować ma przebudowę nawierzchni placu, chodników, wyznaczenie parkingów, zagospodarowanie terenów zielonych, montaż elementów małej architektury i nowego oświetlenia.
Z góry przyjęto, że dominantą nowej aranżacji placu ma być parowóz jako symbol chełmskich tradycji związanych z kolejnictwem. Ma przypominać również jedną z największych inwestycji międzywojennej Polski, jaką była budowa osiedla, związana z planami przeniesienia do Chełma Wschodniej Dyrekcji Kolei Państwowych. Sami kolejarze już wyrazili zgodę na przeniesienie parowozu w bardziej eksponowane miejsce. Teraz problem w tym, że odnowiona przed kilku laty przez pasjonatów kolejnictwa lokomotywa waży kilkadziesiąt ton.
– Przeniesienie takiego ciężaru dźwigiem będzie trudne, tym bardziej, że między docelowym miejscem ustawienia parowozu a jego obecną lokalizacją znajduje się przecież budynek dworca – mówi Marcin Grel, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM. – Rozmawiamy z kilkoma firmami, które zajmują się transportem ładunków ponadnormatywnych. Jedną z możliwości jest transport po torach, załadunek na specjalny pojazd i rozładunek w nowym miejscu. W najbliższych dniach przedstawiciele specjalistycznych firm mają ocenić warunki techniczne i zaproponować nam najbardziej optymalne rozwiązanie.
Dla miasta celem na dziś jest wyłonienie drogą przetargu projektanta, którego zadaniem będzie zaktualizowanie dokumentacji technicznej przebudowy całego placu. Na samą przebudowę z udziałem unijnych środków pomocowych przyjdzie czas w roku przyszłym.














Komentarze