Wikana-Start Lublin w niedzielę o godz. 18 zagra ze Spójnią Stargard Szczeciński
Po meczu w Pruszkowie Wikana-Start podejmuje kolejnego teoretycznie słabszego rywala - Spójnię Stargard Szczeciński. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 18
- 01.02.2014 08:00

Celem zespołu z Lublina w tym sezonie jest miejsce w czołowej ósemce tabeli. Po 17 kolejkach wszystko idzie zgodnie z planem, bo podopieczni trenera Dominika Derwisza zajmują właśnie ósmą lokatę z dorobkiem 27 punktów.
Dwa „oczka” mniej ma dziewiąta Stal Ostrów Wielkopolski. -
Walczymy o awans do fazy play-off i jeżeli o tym marzymy to musimy wygrywać przede wszystkim z drużynami z dolnych rejonów tabeli. Niby te ekipy odstają punktowo od reszty stawki, ale pod względem kadrowym jest już inaczej. Tym bardziej, że Spójnia jest mocniejsza niż na początku sezonu - mówi Grzegorz Mordzak, zawodnik „czerwono-czarnych”.
W Pruszkowie lublinianie mieli spore wahania formy. Rozpoczęli bardzo słabo, bo przegrywali 3:11. Później prowadzili 24:17, ale do przerwy był remis po 28. W ostatniej kwarcie znowu zaczęli od serii 0:9 i dopiero w końcówce przechylili szalę na swoją korzyść i pokonali Znicz 58:51.
- Mieliśmy problemy z koncentracją i celnością rzutów. Na szczęście udało się zdobyć dwa cenne punkty. Styl nie jest najważniejszy. Szczerze mówiąc wolę, kiedy brzydko wygrywamy, niż kiedy ładnie przegrywamy.
W niedzielę postaramy się jednak zagrać efektownie, żeby kibice nie musieli się denerwować. Na pewno nie ma mowy o lekceważeniu rywala - dodaje Mordzak.
Najbliższy rywal Wikany-Startu jeszcze w listopadzie pozyskał z Wilków Morskich Szczecin Michała Stokłosę. W styczniu do drużyny dołączył Łukasz Kwiatkowski, który w swojej karierze zaliczył także jeden sezon w Lublinie. Na razie nie pomógł jednak nowym kolegom, bo Spójnia ma na koncie ledwie trzy wygrane i aż 14 porażek.
Ostatnio ekipa ze Stargardu Szczecińskiego przegrała dwa swoje mecze, w sumie różnicą 50 punktów. Najpierw w Kutnie, a w miniony weekend u siebie z Polskim Cukrem SideN Toruń.
Trener Derwisz powinien mieć do dyspozycji ten sam skład, co w ostatnich tygodniach. Brakuje oczywiście Sebastiana Szymańskiego. Drobny problem z kolanem ma również Mordzak, ale doświadczony gracz Wikany-Startu powinien pojawić się na parkiecie.
Reklama













Komentarze