Łukasz Lato z Lublina przygotowuje się właśnie do egzaminu na prawo jazdy kategorii D.
– Prawo jazdy kategorii B zdobyłem jeszcze tzw. starą ścieżką, więc mam porównanie. Według mnie nowe testy są łatwiejsze. Nie można się ich nauczyć na pamięć, bo jest ich za dużo. Ale by zdać, wystarczy znać przepisy ruchu drogowego i myśleć – mówi 21-latek.
Ale wyniki w czterech wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego, nie nastrajają optymizmem. Do wczoraj w Lublinie z nową teorią zmierzyło się 647 osób. Zdało tylko 129, czyli 20 proc. W WORD Chełm do egzaminu podeszły 42 osoby, a zdało 8 (17 proc.). Podobnie jest w WORD Biała Podlaska, gdzie zdało 18 proc. kursantów. W kraju wyniki jest podobne – zdaje jeden na pięciu.
– Z biegiem czasu wyniki będą się poprawiać – nie ma wątpliwości Tadeusz Łańcucki, zastępca dyrektora WORD w Chełmie. – Na pierwszych egzaminach zdawalność była na poziomie 7-9 proc. Teraz zbliżamy się do 20 proc.
– Te słabe wyniki to brak okresu przejściowego. Kursanci uczyli się jeszcze starym tokiem, a zdawali już według nowych zasad. Na nowym egzaminie pojawiły się pytania, których nie było w starych testach. Jak to o wpływ niesprawnego amortyzatora na długość drogi hamowania – mówi Maciej Kulka, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców w Lublinie.
Pierwsza fala kursantów szkolonych według nowych zasad od samego początku kursu, będzie zdawać egzaminy za kilka miesięcy.
Od 19 stycznia br. egzamin teoretyczny składa się z 32 losowo wybranych pytań. Pierwsze 20 poprzedzają filmy przedstawiające sytuacje na drodze. Zdający ma 20 sekund na zapoznanie się z pytaniem i 15 sek. na odpowiedź. Kolejna część testu to 12 pytań jednokrotnego wyboru. Czas na udzielenie odpowiedzi wydłuża się tu do 50 sekund. Aby zdać trzeba zdobyć co najmniej 68 punkty na 74 punkty możliwe.
Teoretyczny pogrom na egzaminach na prawo jazdy. Ale ma być lepiej
Średnio, w naszym regionie, egzamin teoretyczny na nowych zasadach zdaje co piąta osoba.
- 11.02.2013 19:45

kategorii D (Maciej Kaczanowski)
Reklama













Komentarze