Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak wygląda życie ludzi bez domów

Niektórzy są przed 30 rokiem życia, inni po 60-stce. Jedni nie mają domu, bo stracili pracę, innych do życia na ulicy zaprowadziły alkohol i narkotyki. W nocy z 7 na 8 lutego m.in. w Lublinie policzono osoby bezdomne.
Jak wygląda życie ludzi bez domów
Według szacunków w Lublinie żyje ponad 300 bezdomnych. W nocy z 7 na 8 lutego próbowano ich dokładnie policzyć. W akcji brali udział także strażnicy miejscy, którzy bezdomnych szukali m.in. przy ulicach Koło, Kunickiego i Abramowickiej
(Jacek Szydłowski)
Według danych szacunkowych na terenie województwa lubelskiego przebywa ok. tysiąca osób bezdomnych. Ile jest ich dokładnie? – Ogólną liczbę takich osób w Lubelskiem poznamy na przełomie lutego i marca – zapowiada Kamil Smerdel, rzecznik wojewody lubelskiego. – Zebrane informacje dopiero zaczynają do urzędu spływać.

Urząd wojewódzki koordynował próbę policzenia osób bez stałego miejsca zameldowania w naszym regionie. Akcja liczenia bezdomnych była przeprowadzona w nocy z 7 na 8 lutego w całej Polsce. Do specjalnie przygotowanego kwestionariusza, był on anonimowy, wpisywano m.in. wiek osoby bezdomnej, płeć jak też okres i powód bezdomności.

300 w Lublinie

W stolicy regionu żyje ponad 300 bezdomnych osób. Chodzi tych, którzy korzystają z pomocy noclegowni, schronisk, jak też o bezdomnych, do których dotarli pracownicy pomocy społecznej i straż miejska. Odwiedzali oni pustostany, sprawdzali altanki i inne miejsca gdzie mogą zbierać się osoby bezdomne. – W miejscach takich jak schroniska przebywało 232 osoby, nasi pracownicy wykonali 66 ankiet, zaś strażnicy miejscy 9 – mówi Dorota Gąsior, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. – Nie jest jednak tak, że strażnicy miejscy tylko do takiej ilości osób dotarli. Pierwsze pytanie, które padało w rozmowie z osobą bezdomną, było takie, czy już nikt ze nie robił im tej nocy ankiety. Ponieważ osoby bezdomne bardzo często się przemieszczają, to stąd takie pytanie.
Swoich podopiecznych liczyli m.in. pracownicy schroniska dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie. Prowadzi je Bractwo Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta. – Osoby bezdomne były uprzedzone o tej akcji już pod koniec stycznia – mówi Renata Babiarz, dyrektor Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych w Lublinie. – Nie mieliśmy żadnych problemów z przeprowadzeniem ankiety. Wszyscy mężczyźni zgodzili się udzielić informacji na swój temat. Do MOPR-u przekazaliśmy w sumie 68 ankiet.
20 lat na ulicy

W Puławach na rozmowę ze strażnikami miejskimi zgodziło się 20 bezdomnych. – 98 proc. z nich to mężczyźni. W większości powyżej 60. roku życia, mamy też kilka osób po 70-tce – mówi Robert Klimek, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Puławach. – Wśród tej grupy są też dwie osoby w wieku 30 lat.

W Puławach bezdomni najczęściej gromadzą się w altankach. – Mamy też w mieście dwa pustostany do rozbiórki, gdzie można spotkać takie osoby – dodaje Klimek. – Poza tym osoby, które wyszły z bezdomności użyczają im też pomieszczenia, gdzie bezdomni śpią. Jedna osoba bezdomna z naszego terenu przebywa w hospicjum.
Z kolei w Lubartowie doliczono się w sumie 9 osób bez dachu nad głową. Pięć z tych osób mieszka u znajomych, pozostali na klatce schodowej, altance i budynku gospodarczym. Policzył ich Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, gdyż takie osoby korzystają z jego pomocy. – Średnio bezdomnymi są od 9 lat – mówi Anna Bielińska, sekretarz miasta Lubartowa.

Najdłużej bezdomnym jest mężczyzna, który nie ma dachu nad głową od 20 lat, najkrócej: od ośmiu miesięcy.

Z kolei w Zamościu strażnicy miejscu rozmawiali z 52-letnią kobietą, która nie ma stałego miejsca zameldowania od 11 lat. – Pozostałe trzy osoby – kobieta i dwóch mężczyzn, z którymi przeprowadziliśmy ankietę w obrębie staromiejskim (ten m.in. rejon miasta sprawdzała straż miejska-red.) są bezdomnymi od 5,6 i 10 lat – tłumaczy Monika Bednarczyk ze Straży Miejskiej w Zamościu.

Bezdomny, bo bez pracy

Osoby bezdomne są w różnym wieku. – W nocy z 7 na 8 lutego przeważała w nas grupa mężczyzn w wieku 45 – 65 lat – stwierdza dyrektor Ośrodek Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie. – Byli też starsi, ale też tacy, którzy są jeszcze przed 30-stką lub w wieku 30 lat. W ostatnich latach, patrząc na trzy sezony wstecz, przyjmowaliśmy mężczyzn, którzy mają skończone tylko gimnazjum. Są też panowie przed 30 rokiem życia, którym rozpadła się rodzina, mają dzieci. W ich przypadku powodem bezdomności jest m.in. brak pracy.

Z pomocy noclegowni korzystają też młodzi mężczyźni, którzy nie mają gdzie mieszkać ze względu na konflikty rodzinne, mają rodziców w podeszłym wieku a sami nie mają się, z czego utrzymywać. – Prawdę jest też, że wśród młodych ludzi, ale nie tylko, są osoby z zaburzeniami psychicznymi – przyznaje Renata Babiarz.

Powodem bezdomności są też uzależnienia: od alkoholu i narkotyków czy też od alkoholu i leków. –Podczas akcji liczenia u nas akurat nie nocowali, ale mieliśmy też podopiecznych uzależnionych od hazardu – przyznaje kierująca schroniskiem i noclegownią z ul. Dolnej Panny Marii.

Dziękujemy lubelskiej Straży Miejskiej za pomoc w realizacji materiału

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama