Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Auto i telefon za dobre wyniki kontroli? Były zastępca szefa Inspektoratu Pracy pod lupą prokuratury

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie byłego zastępcy szefa Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie i działacza „Solidarności”. Krzysztof Sudoł miał latami korzystać z samochodu i telefonu, za który płaciła kontrolowana przez niego firma.
Auto i telefon za dobre wyniki kontroli? Były zastępca szefa Inspektoratu Pracy pod lupą prokuratury
Volvo XC60 – ten samochód Krzysztof Sudoł pokazał na swoim profilu na Facebooku

Na trop tego procederu wpadli policjanci z komendy wojewódzkiej, specjalizujący się w walce z korupcją. W sierpniu materiały w tej sprawie przekazali prokuraturze.

– Wszczęliśmy śledztwo w kierunku nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – wyjaśnia Katarzyna Czekaj, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. – W sprawie trwają intensywne czynności. Z uwagi na wstępny etap postępowania, nie możemy jeszcze mówić o szczegółach.

Z ustaleń policjantów badających sprawę wynika, że nielegalny proceder trwał przynajmniej od 2013 r. Krzysztof Sudoł był wówczas starszym inspektorem w OIP. Kontrolował jednego z lubelskich dilerów samochodów. Miał przyjąć od firmy telefon komórkowy w zamian za korzystny wynik kontroli oraz zaniechanie kolejnych postępowań. Rachunki za rozmowy miała opłacać firma. Krzysztof Sudoł korzystał z tego telefonu do 2017 r. – ustalili śledczy.

Z akt sprawy wynika, że urzędnik nie ograniczył się do darmowych rozmów. W latach 2016–2017 r. zawarł z dilerem dwie umowy najmu samochodu po „rażąco niskiej cenie”. Chodzi o drogiego suva – volvo XC60. W zamian miał zrezygnować z kontrolowania firmy.

Śledczy dowodzą, że wpisana w umowę opłata za najem była znacznie niższa od stawek rynkowych i kosztów utrzymania samochodu, jakie ponosił diler. Krzysztof Sudoł miał wykorzystywać volvo do celów służbowych. Wydatki na paliwo rozliczał w ramach delegacji – wynika z akt sprawy. To kolejny wątek postępowania. Śledczy będą teraz sprawdzać, czy koszty te rzeczywiście były związane z pracą inspektora.

Prokuratura nie postawiła jeszcze nikomu żadnych zarzutów. Za przestępstwa, o które podejrzewany jest urzędnik grozi do 10 lat więzienia.

Krzysztof Sudoł był przed laty rzecznikiem Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie. Pełnił również obowiązki zastępcy szefa tej instytucji. Aktualnie jest nadinspektorem, działa również w zakładowej „Solidarności”. Wczoraj był dla nas nieuchwytny. – Wyjechał na kontrolę – usłyszeliśmy w OIP.

Małgorzata Wojda, p.o. Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie nie znalazła dla nas czasu na rozmowę o podejrzeniach wobec swojego podwładnego. Poprosiła o wysłanie e-maila w tej sprawie. Odpowiedzi na pytanie, jak się ma prowadzone śledztwo do tego, że Sudoł awansował na nadinspektora i został kierownikiem sekcji badania wypadków przy pracy, wczoraj nie dostaliśmy.
Próbowaliśmy skontaktować się z Krzysztofem Sudołem telefonicznie. Wysłaliśmy mu także wiadomość na Facebooku. Została ona odczytana, ale urzędnik na nią nie odpowiedział.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama