Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelskie: Budowa kopalni miała już trwać, ale nadal nic się nie dzieje. Dlaczego?

O tej porze powinni już pracować ludzie i maszyny przy budowie kopalni Jan Karski w gminie Siedliszcze (powiat chełmski). W miejscowości Kulik, gdzie ma powstać kopalnia, na razie tylko wrony fruwają po polach. Być może szansą jest Jastrzębska Spółka Węglowa
Lubelskie: Budowa kopalni miała już trwać, ale nadal nic się nie dzieje. Dlaczego?
Tak ma wyglądać kopalnia Jan Karski

Największy projekt górniczy ostatnich kilku dekad na razie wciąż pozostaje tylko projektem. Chodzi o kopalnię Jan Karski, która ma powstać w miejscowości Kulik, między Siedliszczem a Cycowem. Australijska inwestor Prairie Mining wciąć nie ma zgromadzonych wszystkich zgód, zezwoleń i koncesji, aby rozpocząć budowę.

– Praire chciałoby zacząć budowę kopalni Jan Karski najszybciej jak to możliwe. Powstanie kopalni przyniesie wymierne korzyści takie jak wpływy z podatków, nowe miejsca pracy, poprawę infrastruktury, przyczyni się do rozwoju Lubelszczyzny. Aby rozpocząć budowę kopalni musimy uzyskać wszystkie wymagane zgody, takie jak raport oddziaływania na środowisko wydawany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz koncesję wydobywczą wydawaną przez Ministra Środowiska – mówi Ben Stoikovich, prezes Prairie.

Australijczycy nie mają w garści żadnego z tych dokumentów. – Nie wiemy, komu nie podoba się budowa nowej kopalni, ale ten proces trwa zbyt długo. Sprawa utknęła w Warszawie – mówi Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza.

Z tego co udało się nam ustalić, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska miała wydać decyzję środowiskową do 30 czerwca. Poprosiła jednak, aby Prairie Mining złożyła dodatkowe wyjaśnienia. Dyrekcja wciąż czeka na uzupełnienie dokumentów.

Przypomnijmy także, że Prairie Mining wkroczyła na drogę sądową przeciwko Ministerstwu Środowiska. – Pod koniec grudnia 2017 roku, Praire złożyło wniosek o umowę użytkowania górniczego dla kopalni Jan Karski. Ministerstwo Środowiska nie umożliwiło Praire zawarcia umowy użytkowania górniczego – pisała spółka w komunikacie. Ustawowy termin wydania tej decyzji przez Minister Środowiska minął 2 kwietnia.

Sprawa pod koniec kwietnia tego roku trafiła do sądu, a ten postanowił zakazać Ministrowi Środowiska udzielania koncesji poszukiwawczych, rozpoznawczych lub wydobywczych i zawierania umów o ustanowienie użytkowania górniczego obejmujących złoże „Lublin” oraz historyczne złoża K-4-5, K-6-7, K-8 i K-9. Są to złoża sporne w kopalnią Bogdanka. Należy się spodziewać, że postępowanie sądowe może potrwać 12 miesięcy lub dłużej.

– Być może wyjściem z tego patu są rozmowy Praire z Jastrzębską Spółką Węglową – dodaje Hieronim Zonik.
– Trwają audyty i rozmowy techniczne – kwituje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW.

Według założeń inwestora roczna produkcja węgla handlowego w kopalni Jan Karski wyniesie 6,3 mln ton. Łączne nakłady inwestycyjne tego projektu szacowane są na 632 mln dolarów. Szacuje się, że dzięki powstaniu kopalni Jan Karski zostanie stworzonych bezpośrednio i pośrednio 10 tys. miejsc pracy.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama