Rzucili się na darmowe jabłka. Niektórzy wynosili je siatkami [wideo]

Celem akcji było zachęcenie mieszkańców do patriotyzmu konsumenckiego i zjedzenia 100 jabłek w ciągu 100 dni dla Niepodległej Polski.

Do częstowania się jabłkami nikogo nie trzeba była namawiać.

– Chcieliśmy, żeby mieszkańcy brali po kilka jabłek, ale tak się nie dało tego zrobić – przyznaje Krzysztof Cybulak, sekretarz Związku Sadowników RP, prezes oddziału związku w Łaziskach (powiat opolski). – Chyba cokolwiek jest za darmo to się szybko rozchodzi.

Tymczasem jabłka nie są w Polsce najpopularniejszymi owocami. Polacy chętniej kupują owoce egzotyczne. Przeciętny Polak je rocznie jedynie ok. 60 jabłek. Ja kocham jeść jabłka. Kiedyś chodziłam na wieś, do sadów m.in. na kosztele – mówi pani Krystyna, która na akcję promocyjną Związku Sadowników RP przyjechała ze Świdnika. – Można było brać ile kto chciał. Nikt nie robił ograniczeń. Bardzo dobrze, że są takie akcje – mówi kobieta, która zapełniła jabłkami trzy siatki.

– Sami hurtownicy przyszli – żartują sadownicy, którzy przywieźli jabłka.

Na akcję do Lublina sadownicy z lubelskiego Powiśla przywieźli ok. 7-8 ton jabłek różnych odmian w tym Ligol i Champion.