Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Działają od 1932 r. "Wciąż wprowadzamy nowości. Na rynku pojawiła się nowa linia „miodów polskich”

W 2005 roku firma otrzymała tytuł Ambasadora Województwa Lubelskiego, działają od blisko 90 lat i zawsze chwalą się naszym regionem. Apis jako pierwszy zaprezentował się w cyklu spotkań „Środa z ambasadorem”, przygotowanym przez Urząd Marszałkowski w Lublinie.
Działają od 1932 r. "Wciąż wprowadzamy nowości. Na rynku pojawiła się nowa linia „miodów polskich”
Wciąż wprowadzamy nowości. Na rynku pojawiła się nowa linia „miodów polskich”, zapakowana w minimalistyczne słoiki z etykietami opatrzonymi folkowymi motywami - mówi Renata Janik z firmy APIS

Autor: Maciej Kaczanowski

Bohaterem spotkania była Spółdzielnia Pszczelarska APIS w Lublinie - Ambasador Województwa Lubelskiego z 2005 roku oraz firma laureat programu Marka Lubelskie 2007 roku.

Nasze województwo od wielu lat jest największym producentem miodu pszczelego w Polsce. Pszczelarze z naszego regionu przodują też pod względem liczby pni (rodzin) pszczelich.

Miody oraz różne wyroby żywnościowe powstające na ich bazie stanowią bardzo liczną grupę wśród 210 artykułów z naszego regionu wpisanych na Listę Produktów Tradycyjnych, prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Lubelskie jest stolicą polskiego pszczelarstwa. To tutaj działa jedyne w Polsce technikum pszczelarskie, kształcące fachowców w tej dziedzinie.

Potwierdzeniem pszczelarskiego prymatu naszego regionu jest lubelski APIS. Spółdzielnia, funkcjonująca na rynku już od blisko 90 lat, potrafiła połączyć znakomite tradycje z nowoczesnością, stając się największym w kraju wytwórcą miodów pitnych oraz jednym z większych producentów miodów klasycznych.

Zaczęło się w 1932 roku

Spółdzielnia powstała w 1932 roku. Celem jej powstania było urządzenie miodosytni i produkcja na skalę światową miodów pitnych, co widoczne było w ekspansywnej polityce firmy, która skutkowała pierwszymi nagrodami.

Jeszcze w okresie przedwojennym uhonorowano miody pitne APIS-u na wystawach lub kongresach, między innymi w Belgradzie (1934), San Antonio (1936) i Chicago (1938).

W Polsce miodosytnictwo szczyci się ponad 1000-letnią tradycją. Te stricte polskie wyroby były opisane przez naszych narodowych wieszczów.

Miody pitne propagował i wychwalał sienkiewiczowski imć pan Zagłoba, który nie rozstawał się z gąsiorkiem „wybornego, odstałego, srogiego miodu”, pokrzepiając się nim w różnych sytuacjach „dla pocieszenia”.

Normy i certyfikaty

Dziś APIS łączy tradycję z nowoczesnością, a miody są produkowane według najsurowszych norm.

- W roku 2004 roku, po wieloletnich przygotowaniach, zakończono proces wdrażania systemu ISO i HACCAP. Po audycie certyfikującym APIS zdobył certyfikat potwierdzający spełnienie wymagań norm ISO 9001:2001 - mówi Renata Janik z firmy APIS.

A to oznacza, że każda butelka czy słoik zjeżdżający z taśmy produkcyjnej, są takie same, wytworzone przy surowca od sprawdzonych dostawców, oferujących miód najwyższej jakości.

Na wszystkich etapach produkcji miody są kontrolowane przez specjalistyczne laboratorium kontrolno-badawcze. Wyroby są także kontrolowane przez laboratorium zewnętrze.

Folkowe motywy

Czasy się zmieniają, ludzie żyją coraz szybciej. Trzeba też trafić do odbiorcy.

- Wciąż wprowadzamy nowości. Na rynku pojawiła się nowa linia „miodów polskich”, zapakowana w minimalistyczne słoiki z etykietami opatrzonymi folkowymi motywami - mówi Renata Janik. - Dla aktywnych mamy nową linię „Bee fit, bee strong”. Jest to miód wielokwiatowy z pyłkiem pszczelim. Sprawdzający się w diecie osób aktywnych, świetny składnik naturalnego napoju izotonicznego.

Miody z APIS-u są znane na czterech kontynentach.

Wyroby z Lublina trafiają do smakoszy w USA, Niemczech, Szwecji, Włoszech, Japonii, Chinach, Kanadzie oraz Australii.

Historia

Już w roku 966 podróżnicy hiszpańscy notowali, że w kraju Mieszka, obok żywności, mięsa, lasów i ziemi ornej jest obfitość miodu. Rozwój miodosytnictwa warunkował głównie klimat, w którym winorośl nie dojrzewała, zaś bogate naturalne środowisko obfitowało w roje dzikich pszczół.

Ponad dziesięć wieków temu Ibrahim Ibn Jakub - dyplomata, kupiec i podróżnik z Torowy - przekazał w swoich zapiskach, że „słowiańskie wina i upajające napoje kraju Mieszka - to miody”

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama