Został zabity, bo chrapał
Mężczyzna podejrzany o zamordowanie 28 stycznia swojego gościa, 50-letniego bezdomnego Waldemara A., jest już w areszcie tymczasowym. Na wniosek prokuratury spędzi w nim najbliższe trzy miesiące.
- 03.02.2014 11:42

Zbrodnia wyszła na jaw, kiedy ktoś wezwał pogotowie do jednego z domów przy ul. Kolejowej.
Na miejscu ratownicy stwierdzili, że pacjent leżał w kałuży krwi i był martwy.
- Już z wstępnych ustaleń wynikało, że 50-latek bez stałego miejsca zameldowania został śmiertelnie pobity - mówi Mariusz Kiczyński z chełmskiej policji. - W związku z tym został zatrzymany 43-letni gospodarz mieszkania Mariusz P. W chwili zatrzymywania mężczyzna był pod znacznym wpływem alkoholu.
Minęły dwa dni aż Mariusz P. na tyle wytrzeźwiał, by śledczy mogli go przesłuchać. W prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że właściciel lokalu przy Kolejowej przygarnął bezdomnego. Obu łączyło zamiłowanie do mocnych alkoholi.
Problem był w tym, że Waldemar A. po libacjach zapadał w głęboki sen i głośno chrapał. W końcu to jego zachowanie do tego stopnia rozeźliło gospodarza, że uciszył swojego kłopotliwego gościa na zawsze.
Reklama












Komentarze