Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

23. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca. Wieczór III

Mijamy połowę programu. Czas na pierwszą refleksję: tancerze śpiewają. W środę słyszeliśmy ich na wszystkich trzech spektaklach ...
23. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca. Wieczór III
Spektakl “Field”

Autor: Fot. Materiały prasowe/Pepijn Lutgerink

W Lublinie trwają Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca. Kto nie chce przegapić, musi się spieszyć, bo przed nami jeszcze tylko trzy dni oglądania. Jeśli będzie tak interesująco jak było w środowy wieczór – szykuje się mocny weekend.

Sądząc po minach bardzo zmęczonych tancerzy, są zadowoleni gdy publiczności nie wystarczają brawa ale jeszcze gwiżdże, pokrzykuje i tupie. Tak było wczoraj w Galerii Labirynt i Centrum Kultury.

Najpierw widzowie owacyjnie podziękowali za „Field”. Raquel Miro, Carl Staaf i Rober Gomez w tragikomicznym spektaklu przeprowadzili widzów przez wszelkie odcienie i niuanse relacji męsko damskich, męsko męskich i trójkąta. Do tego była porcja fragmentów najsłynniejszych piosenek o miłości. Wykonywanych na żywo, łącznie z „Tą ostatnią niedzielą”. Tabea Martin, autorka choreografii wymagała od trójki tancerzy figur, podnoszeń, synchronizacji, zapleceń ciał i zaplątań - zupełnie brawurowych.

Poziom rozbawienia i zadowolenia widzów: 10 punktów na 10 możliwych.

Podobnie było na zakończenie wieczoru, gdy Paweł Sakowicz pokazał swoją autorską choreografię „Jumpcore”. Niektórzy widzowie mogli ją znać, bo premierowy pokaz był w grudniu 2017 roku także w Centrum Kultury.

Choreograf i tancerz przywołał zdarzenie niemal dokładnie sprzed 55 lat i postać tancerza, aktora filmów Warhola - Freda Herko. 27 października 1964 roku Herko był w mieszkaniu przyjaciela, wykąpał się, włączył „Mszę koronacyjną” Mozarta i zaczął tańczyć nago. Kilkakrotnie zbliżał się do otwartego okna. Kiedy wybrzmiał „Sanctus”, wziął rozbieg i wyskoczył przez okno z piątego pietra na nowojorską Cornelia Street. Tyle historia do której odnosił się współczesny artysta.

W swoim dynamicznym i wyczerpującym solo zawarł elementy odnoszące się tańca klasycznego, balansował na granicy fizycznego upadku i szaleństwa. Widzowie dali się uwieść tej nieoczywistej wizji. Ale jak tu być obojętnym wobec pracy, która pochodzi z kolekcji Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki.

Dziś w programie:

18:00 _ Galeria Labirynt _ Galeria

Lucy Suggate _ Pilgrim _ Wielka Brytania _ 45'

19:00 _ Galeria Labirynt _ Scena

Krakowski Teatr Tańca _ The Entrance _ Polska _ 50'

20:30 _ Centrum Kultury w Lublinie _ Sala Widowiskowa

Amy Bell _ The Forecast _ Wielka Brytania _ 1h


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama