Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Vive Targi Kielce dwa razy wygrało z Azotami Puławy w półfinale mistrzostw Polski

Azoty Puławy przegrali półfinałową rywalizację z mistrzami Polski 0-2. Kolejny mecz w sobotę w Puławach.
Vive Targi Kielce dwa razy wygrało z Azotami Puławy w półfinale mistrzostw Polski
Artur Barzenkow i Mateusz Kus niewiele zwojowali na parkiecie mistrzów Polski (SŁAWOMIR STACHURA)
W rywalizacji z Vive Targi Kielce puławianie stali na straconej pozycji. Wszystkie atuty były po stronie obrońców trofeum, uczestnika Final Four Ligi Mistrzów. Gospodarze przystępowali do meczu z Azotami znając wyniki losowania turnieju finałowego tych elitarnych rozgrywek, który zostanie rozegrany 1 i 2 czerwca w Kolonii. W półfinale kielczanie zmierzą się ze słynną Barceloną. W drugiej parze THW Kiel zagra z HSV Hamburg. Azoty w sezonie zasadniczym dwukrotnie okazały się gorsze od podopiecznych trenera Bogdana Wenty. Puławianie pojechali do Kielc bez czterech kontuzjowanych rozgrywających. Zabrakło Piotra Masłowskiego, Dmytro Zinczuka, Krzysztofa Tylutkiego i Krzysztofa Łyżwy. Nie wystąpił, choć był wpisany w protokół podstawowy bramkarz Maciej Stęczniewski. Golkiper uskarżał się na spuchnięte kolano. Trener Marcin Kurowski musiał rotować składem. Na lewym rozegraniu, czego przykład mieliśmy podczas ćwierćfinałowej rywalizacji z Powenem Zabrze, zagrał nominalny lewoskrzydłowy Przemysław Krajewski. Z kolei na środku rozegrania występował najpierw prawy rozgrywający Rafał Przybylski, a następnie obrotowy Mateusz Kus. W takiej sytuacji trudno było oczekiwać w miarę dobrego wyniku. Za taki można by spokojnie uznać minimalną porażkę. Gospodarze z zimną krwią wykorzystywali każde potknięcie puławian. Ci popełniali mnóstwo błędów i strat. W pierwszej odsłonie było ich aż 16. Wynik po 30 minutach był 22:7 i mówił wszystko. Po zmianie stron mistrzowie Polski kontynuowali dzieło. Kieleccy skrzydłowi bezlitośnie wykorzystywali każdy błąd Azotów, rzucając w sumie 29 bramek. Miejscowym zabrakło trzech trafień, aby pobić rekord ligowej wygranej. Do tej pory podopieczni trenera Bogdana Wenty zwyciężyli różnicą 30 trafień. W niedzielnym meczu Vive pokonało Azoty 39:23 (19:14). Drugi półfinał: Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 45:40 po dogrywce (37:37, 17:17) i i 34:30 (17:14). Stan rywalizacji: 2-0. Vive Targi Kielce – Azoty Puławy 49:21 (22:7) i 39:23 (19:14), stan rywalizacji 2-0 Vive Targi: Szmal, Losert – Strlek 6, Tomczak 7, Bielecki 1, Jurecki, Tkaczyk 4, Zorman 1, Rosiński 2, Lijewski 2, Buntić 1, Cupić 11, Olafsson 5, Musa, Stojković 9, Grabarczyk. Kary: 6 minut. Azoty: Grzybowski, Sokołowski – Krajewski 4, Bałwas 1, Barzenkow 2, Przybylski 6, Szyba 2, Sobol 1, Ćwikliński 2, Kus, Jankowski 3, Grzelak. Kary: 6 minut. Sędziowali: Marek Baranowski (Warszawa), Bogdan Lemanowicz (Łąck). Widzów: 2400.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama