8 czerwca odbędzie się Pierwszy Maraton Lubelski. Piotr i Tomasz Chmielewscy zamierzają promować go podczas tygodniowej wędrówki przez Polskę i Ukrainę.
– W trakcie podróży będziemy opowiadali o Maratonie Lubelskim. Chcemy zachęcić jak najwięcej ludzi, aby przyjechali 8 czerwca do Lublina – zapewnia Piotr Chmielewski, który biega od trzech lat.
Od jutra w drodze
Bracia zamierzają wystartować w niedzielę o godz. 8.30 sprzed tawerny La Traviata przy Zalewie Zemborzyckim. Dziennie zamierzają pokonywać ok. 35 km. W Polsce o ich noclegi zadbały miejscowe środowiska sportowe, natomiast za granicą Chmielewscy zarezerwowali sobie miejsca w hotelach. Choć liczą, że znajda jakieś prywatne kwatery. – Podczas podróży mogą wyjść nowe okoliczności i uda się załatwić noclegi u osób prywatnych. Takie rozwiązanie najbardziej nam odpowiada, bo w ten sposób możemy integrować się z lokalną społecznością i opowiadać o naszym maratonie – tłumaczą uczestnicy akcji.
Biegowa promocja miasta
Piesza wędrówka do Lwowa to nie pierwszy taki pomysł Chmielewskich. Piotr zawsze lubił podróżować. Od trzech lat również biega.
– Pomyślałem, że w ramach swoich zainteresowań mogę zrobić coś dla miejscowości, w której mieszkam. Rok temu wymyśliłem, żeby wziąć udział w imprezach biegowych organizowanych przez miasta partnerskie Lublina. Jednym z nich był Omsk na Syberii. Wystartowałem tam w biegu towarzyszącym na 10 km, bo w takich warunkach nie dałbym chyba rady przebiec maratonu. Termometr wskazywał 38 stopni Celsjusza, z 300 zawodników, którzy wystartowali, do mety dobiegła niewiele ponad połowa. Ja byłem 80 – wspomina.
Niedawno zaraził swoją pasją brata. Tomek jest wolontariuszem przy Maratonie Lubelskim. Przygodę ze sportem rozpoczął osiem miesięcy temu. Najpierw był nordic walking, dzięki któremu pozbył się nadwagi. W połowie lutego przestał palić papierosy, a od marca zajął się bieganiem.
Upominki i bratnie maratony
Podróż niesie ze sobą pewne koszty, ale bracia nie będą musieli płacić z własnej kieszeni. – Na szczęście, udało nam się znaleźć sponsorów, którzy obiecali nam wsparcie. Nie chodzi o wielkie kwoty, bo za większość noclegów nie będziemy płacili. To raczej kwestia upominków dla osób, które będą nas gościły i materiałów promocyjnych – wyjaśniają.
We Lwowie Chmielewscy zamierzają spotkać się z władzami miasta, miejscową Polonią i organizatorami Półmaratonu Gorgany, w którym w niedzielę, 19 maja, pobiegnie Piotr.
– To właśnie jest powód, dla którego podczas podróży na Ukrainę nie zamierzamy forsować tempa. Jakbyśmy się uparli, doszlibyśmy pewnie szybciej, ale nie mogę dopuścić do zakwaszenia mięśni. 19 maja muszę być w dobrej formie – śmieje się biegacz.
Dobre i 1000 na początek
Piotr za swój największy sukces uważa start w maratonie w Rzymie. – Olbrzymie zmęczenie i walka z bólem. Ale też mnóstwo przyjaznych ludzi, wspaniałe zabytki i niezapomniane przeżycia – opowiada. I dodaje: Wiadomo, że podczas pierwszej edycji Maratonu Lubelskiego u nas tłumów raczej nie będzie, pewnie nie wystartuje nawet 1000 osób, ale każdy dodatkowy biegacz będzie naszym sukcesem. Po cichu liczymy na to, że ludzi przyciągnie też Noc Kultury, która tego dnia odbędzie się w Lublinie. Ja sam wybieram do biegania te miasta, w których akurat dzieje się coś ciekawego. Łączę sport z turystyką. Może inni pomyślą podobnie.
Maraton to przede wszystkim dobra zabawa, ale również pokonywanie własnych słabości, rywalizacja sportowa i największe święto biegowe.
Trasa biegu, który odbędzie się 8 czerwca w Lublinie, liczy 42 km 195 m i będzie atestowana przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Co kilometr będzie oznaczona znakami poziomymi, a co pięć kilometrów pionowymi.
Żeby wziąć udział w zawodach, należy mieć ukończone 18 lat, wypełnić formularz na stronie internetowej maraton.lublin.eu i najpóźniej do 6 czerwca wpłacić opłatę wpisową w wysokości 80 złotych.
W ramach pakietu startowego każdy zawodnik otrzyma: numer startowy, pamiątkową koszulkę, kupon na \"Pasta Party”, worek foliowy do depozytu, a także wodę i napoje izotoniczne na trasie i na mecie biegu, pamiątkowy medal oraz możliwość noclegu w hali sportowej.
Z Lublina do Lwowa, czyli długi spacer promocyjny
220 kilometrów w sześć dni. Taki cel stawiają przed sobą Piotr i Tomasz Chmielewscy. Bracia w niedzielę wyruszą pieszo z Lublina do Lwowa. Po drodze odwiedzą Krasnystaw, Zamość, Tomaszów Lubelski, Rawę Ruską i Żółkiew. Do celu planują dotrzeć w piątek, 17 maja.
- 10.05.2013 20:50

Reklama













Komentarze