O to, by pracować w Służbie Ochrony Lotniska ubiegało się podczas ostatniej rekrutacji 600 osób. Spośród tej ogromnej grupy wybrano 48 osób, które zostały poddane szczegółowym testom.
Trzyetapowy egzamin składał się z testu psychologicznego, testu językowego oraz sprawnościowego. W ten sposób wyselekcjonowano najlepszych z najlepszych. 18 osób miało dostać pracę w SOL i przejść szkolenie na licencję II stopnia pracowników ochrony fizycznej.
Umowy zdecydowało się jednak podpisać tylko 10 osób. – Osiem osób nie podpisało umów – mówi Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin.
Zmienili warunki
W grupie osób, które nie podpisały umów, jest pani Marzena (imię zmienione).
– Od pierwszego etapu słyszeliśmy, że zostanie z nami zawarta umowa na 3-miesięczny okres próbny za 1600 zł brutto, a potem kolejna umowa za wyższą stawkę – opowiada. – Umowy, które dostaliśmy do podpisania, zawarte były na 5 lat. To oznacza, że przez ten czas dostawalibyśmy na rękę ok. 1100 zł. To nie do przyjęcia. Tym bardziej że pracownicy SOL z poprzedniego naboru pracują na innych warunkach.
– Na podpisanie umów mieliśmy niespełna godzinę. Nie było mowy o żadnej dyskusji, tylko podpisujesz albo nie – mówi inna z kandydatek. – Nie zgodziłam się, bo warunki były zupełnie inne niż te, które nam wcześniej proponowano.
Przez 5 lat za 1100 zł
Piotr Jankowski przyznaje, że zarząd zaoferował 1600 zł brutto, ale dodaje też, że po uzyskaniu stosownych uprawnień przewidziany jest wzrost wynagrodzeń. Jednak dla kandydatów do SOL liczy się umowa, którą dostali do podpisania, bo w słowne zapewnienia już nie wierzą.
– Dla nas wiążąca jest umowa na piśmie, a nie obietnice, bo te już słyszeliśmy – mówi jeden z kandydatów. – W innych warunkach umowę na 5 lat potraktowalibyśmy jak specjalny bonus, biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy. Ale żyć za 1100 zł przez 5 lat byłoby trudno. Byliśmy przekonani, że zgodnie z obietnicami i zdrowym rozsądkiem dostaniemy umowy na okres próbny. To korzystne także dla szefów portu, którzy mogliby przez ten czas przyjrzeć się naszej pracy i zdecydować, z kim dalej podpisać umowę.
– Zarząd zdecydował, by z kandydatami nie zawierać umów próbnych – jak to było poprzednio – tylko od razu na czas określony. Ze względu na poniesione przez spółkę koszty przeszkolenia kandydatów, okres związania umową został przez zarząd ustalony na 5 lat – wyjaśnia Jankowski. I dodaje, że przy poprzedniej rekrutacji, koszt szkolenia na licencję II stopnia kandydaci ponosili sami, bez gwarancji zatrudnienia.
Macie sprzątać i odśnieżać
Troje kandydatów, z którymi rozmawialiśmy, podkreśla, że rekrutację na każdym etapie nadzorował Andrzej G., koordynator ds. ochrony i bezpieczeństwa. I to on przedstawiał warunki, na jakich zostaną zatrudnieni.
– Zarząd spółki upoważnił Andrzeja G. do poinformowania kandydatów o warunkach zatrudnienia – przyznaje Jankowski.
– Od niego usłyszeliśmy, że spółka musi oszczędzać, dlatego takie, a nie inne warunki umowy. Powiedział nam także, że poza tym swoimi obowiązkami, mamy w wolnej chwili zbierać śmieci, odśnieżać lotnisko i myć samochody – mówi kolejna z kandydatek. – Ja bym się na to wszystko zgodziła, ale nie za 1100 zł na rękę przez 5 lat. Mam tylko nadzieję, że będzie jeszcze szansa, by dostać się do SOL, ale na normalnych warunkach.
Ale na to widoków chyba na razie nie ma.
– W tej chwili w SOL zatrudnionych jest ponad 50 osób. W tym momencie PLL nie przewiduje zatrudnienia dodatkowych pracowników – mówi Jankowski.
Obecni też niezadowoleni
Tymczasem, ze strony pracowników SOL, którzy zostali przyjęci do pracy na lotnisku ponad rok temu, także padają zarzuty w kierunku spółki.
– Pracownikom SOL obiecywano inną organizację pracy i inne warunki płacowe. Nie możemy zdradzać szczegółów, gdyż obowiązuje nas tajemnica, ale w tej sprawie zwróciliśmy się do zarządu, by wyjaśnić wszystkie wątpliwości – mówi jeden z przedstawicieli Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80, który działa w porcie.
Jak się dowiedzieliśmy, niezadowolenie pracowników SOL było jednym z powodów, dla których związek został powołany. Jednak pismo do poprzedniego prezesa Grzegorza Muszyńskiego pozostało bez odpowiedzi.
– Liczymy, że nowy zarząd podejmie z nami rozmowy – mówi przedstawiciel związku. – Duże nadzieje SOL wiąże z nowym komendantem, który ma przyjść lada moment.
Nie ma problemów
Pracownicy SOL skarżą się przede wszystkim na chaos organizacyjny i oszczędności na ludziach: Jest dużo nadgodzin, bo ludzi jest mało. Chcielibyśmy, by zasady pracy i podległości służbowej były jasne i przejrzyste.
– W spółce nie ma problemów personalnych. Zarząd nie posiada informacji, by aktualni pracownicy SOL byli nieusatysfakcjonowani, zarówno z zasad organizacji pracy czy warunków płacowych. Tym bardziej że obecnie płacimy głównie za gotowość i ochronę portu – odpowiada Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.
– Obecnie, wraz z nowo zatrudnionymi 10 osobami, w SOL zatrudnionych jest ponad 50 osób. Jest to skład wystarczający do zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony portu oraz prowadzenia sprawnej działalności operacyjnej w obecnej skali ruchu pasażerskiego.
Każdy może zrezygnować
Prezes podkreśla, że wynagrodzenia pracowników SOL na lotnisku są na podobnym poziomie jak na innych lotniskach regionalnych, gdzie pracy jest nieporównywalnie więcej.
– W przypadku spółki takiej jak PLL, której właścicielami są samorządy, wynagrodzenia ustalane są w sposób racjonalny, uwzględniając warunki rynkowe, a nie na podstawie preferencji pracowników, czy tym bardziej osób ubiegających się o stanowisko – dodaje prezes Wójtowicz.
– Oczywiście, zgodnie z zapisami w kodeksie pracy, pracownik zawsze może zrezygnować z pracy, a kandydat na pracownika może zrezygnować z ubiegania się o pracę, jeżeli zaproponowane przez pracodawcę warunki nie są odpowiednie do jego oczekiwań i kwalifikacji. Szanujemy decyzje i wybory zarówno naszych pracowników, jak i kandydatów na naszych pracowników.
Reklama
Ochrona Lotniska Lublin skarży się na pracę. \"Chaos i dużo nadgodzin\"
Zła organizacja pracy i inne, niż obiecywane warunki płacowe – takie zarzuty padają ze strony Służby Ochrony Lotniska i niedoszłych pracowników SOL wobec kierownictwa portu. – W spółce nie ma problemów personalnych – odpowiada zarząd.
- 31.05.2013 08:24

Reklama













Komentarze