Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Przyszły radny chce rozwijać "zieloną energię" na terenie Puław

Kamil Zięcina zostanie nowym radnym puławskiej rady miasta. To puławianin, pracownik elektrowni w Kozienicach, gdzie zajmuje się analizami projektów inwestycyjnych. Wkrótce rozpocznie się procedura związana z jego wyznaczeniem przez komisarza wyborczego.
Przyszły radny chce rozwijać "zieloną energię" na terenie Puław
Przyszły radny puławskiej rady miasta zasili klub "Niezależni" uszczuplony po tym, jak mandat radnej złożyła Beata Kozik. Dla Kamila Zięciny będzie to pierwsze doświadczenie z pracą w samorządzie

Autor: archiwum prywatne

W zeszły poniedziałek, 12 października, na dzień przed rozpoczęciem pracy w roli wiceprezydenta Puław, z mandatu radnej zrezygnowała Beata Kozik z klubu "Niezależni Wyborcy Pawła Maja". Zgodnie z przepisami, w tej sytuacji komisarz wyborczy na jej miejsce, bez konieczności rozpisywania wyborów uzupełniających, powołuje następną osobę z listy. Kandydatem, który w tym samym okręgu zdobył kolejne miejsce pod względem liczby głosów (157) jest Kamil Zięcina.

Przyszły radny to 33-letni absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie ukończył zarządzenie oraz Szkoły Głównej Handlowej, gdzie studiował zarządzenie projektami. Puławianin pracuje w spółce ENEA Wytwarzanie, czyli elektrowni Kozienice, gdzie zajmuje się monitorowaniem i analizami inwestycji.

– W radzie miasta chciałbym zajmować się tematami związanymi z gospodarką, budżetem oraz inwestycjami, w tym rozwojem zielonej energii na terenie Puław – zapowiada Kamil Zięcina. Jak podkreśla, jednym z jego priorytetów będzie promowanie wśród mieszkańców nowczesnych, niskoemisyjnych źródeł energii, jak instalacje fotowoltaiczne, solarne itp. 

Zanim jednak zostanie zaprzysiężony, komisarz wyborczy zwróci się do Urzędu Miasta w Puławach o potwierdzenie, że kandydat znajduje się na liście wyborców miasta (tzn. czy zamieszkuje Puławy). Jeśli weryfikacja danych, także tych dotyczących ewentualnej karalności zakończy się pomyślnie, przyszły samorządowiec otrzyma list z pytaniem o zgodę na przyjęcie mandatu radnego.

– Formalności z tym związane mogą potrwać około dwóch tygodni – zapowiada Przemysław Hatała z lubelskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama