O 670 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w województwie lubelskim poinformowało w swoim raporcie wczoraj Ministerstwo Zdrowia. Ale do wieczora wciąż nie wiadomo było w jakich powiatach i miastach regionu jest najwięcej zakażeń. Powód? Po raz pierwszy swojego raportu o zakażeniach nie wysłał Lubelski Urząd Wojewódzki.
Jak tłumaczy rzeczniczka wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka, od teraz raportowanie o nowych przypadkach będzie się odbywać tylko z poziomu centralnego. Do wieczora czekaliśmy też na informacje o śmierci osób z infekcją COVID-19, które do tej pory podawała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.
– Jest nowy system raportowania. Czekamy na nowe wytyczne Ministerstwa Zdrowia – wyjaśniała przed południem Katarzyna Wnuk, rzecznik WSSE w Lublinie. Sanepid nie podał także danych o nowych ogniskach epidemicznych w regionie, chociaż robił to codziennie.
Wczoraj po godz. 22 Ministerstwo Zdrowia pochwaliło się w mediach społecznościowych, że uruchomiło nową stronę internetową: https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2.
Na portalu znajdziemy informacje o liczbie osób zakażonych od początku pandemii oraz o ofiarach śmiertelnych, a także dzienne statystyki dotyczące całego kraju. Są też bieżące dane dotyczące poszczególnych województw i powiatów. Jednak póki co, zabrakło informacji zbiorczych z poszczególnych regionów. Ministerstwo Zdrowia zastrzega, że będzie uzupełniać portal o dane archiwalne.
Co ciekawe, danych z poszczególnych województw nie otrzymują już samorządowcy, co było tematem dyskusji chociażby na wczorajszej radzie powiatu świdnickiego.
Niespodziewana zmiana w raportowaniu może być efektem błędu jaki wytknął sanepidowi 19-letni Michał Rogalski. Młody mieszkaniec Łodzi wraz z grupą wolontariuszy publikował dane statystyczne zbierane z powiatowych i wojewódzkich sanepidów oraz ministerstwa.
Było to najlepsze i najbardziej uporządkowane źródło wiedzy o rozwoju epidemii w Polsce. Problem pojawił się, kiedy Michał Rogalski wykazał ogromne różnice między danych podawanymi przez sanepidy powiatowe, a danymi dla całego województwa mazowieckiego.
Wczoraj 22 tysiące „brakujących” przypadków Ministerstwo Zdrowia doliczyło do ogólnej liczby osób zakażonych w Polsce.
– To była dla nich kompromitacja, dlatego chcąc uniknąć kolejnych zmieniony został system raportowania – mówi nam Michał Rogalski. – Teraz dane podawane centralnie nie będą podlegać żadnej społecznej weryfikacji. A okazuje się, że była ona potrzebna, bo tylko my zauważyliśmy różnicę.













Komentarze