Andrzej Jakubiec (Tytani Lublin): Wyniki gorsze od gry
ROZMOWA Z Andrzejem Jakubcem, rozgrywającym Tytanów Lublin
- 12.07.2013 13:58

• Jak oceni pan miniony sezon w wykonaniu Tytanów Lublin?
– Wprawdzie zajęliśmy ostatnie miejsce w swojej grupie, ale wydaje mi się, że możemy być z niego zadowoleni. Nasza gra w wielu momentach była znacznie lepsza, niż osiągane wyniki. Futbol amerykański w Lublinie jest na fali.
• Wiele spotkań przegraliście nieznacznie. Którego z nich jest wam najbardziej żal?
– Chyba ostatniego meczu w sezonie z Kraków Kings, kiedy przegraliśmy zaledwie punktem. Żal mi jest również meczu na otwarcie rozgrywek, kiedy ulegliśmy w Płocku miejscowym Mustangom. Obie ekipy były w naszym zasięgu i powinniśmy sobie z nimi poradzić. Być może właśnie te porażki zaważyły o tym, że nie udało nam się zakwalifikować do fazy play-off.
• Tychy Falcons, inny z beniaminków, awansował do półfinału rozgrywek. Na ich tle wypadliście dość blado.
– Ale nie zapominajmy, że nie startowaliśmy z tego samego poziomu. Tychy to drużyna dużo bardziej doświadczona, co było widać rok temu, kiedy pokonali nas w finale drugiej ligi.
• Kogo można wyróżnić za miniony sezon?
– Przede wszystkim pierwszoroczniaków, którzy pokazali, że w przyszłości będą stanowić ważny element zespołu. Co do weteranów, to myślę, że żaden z nas nie zawiódł. Ciężko porównywać naszą formę na przestrzeni ostatnich dwóch lat, bo w drugiej lidze poziom był znacznie niższy. Na pierwszym froncie zmierzyliśmy się z wieloma klasowymi drużynami, z którymi rywalizacja była dużo bardziej wymagająca.
• Szkoda, że rozgrywki ligowe skończyły się tak szybko. Sześć spotkań w sezonie to zdecydowanie za mało…
– Nie do końca zgadzam się z tym. Jednak decyzje władz Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego pokazują, że w przyszłym sezonie pierwsza liga będzie nieco większa. Być może będziemy musieli rozegrać nawet dziesięć spotkań w sezonie.
• W niedzielę czeka nas SuperFinał PLFA. Kto wygra – Giants Wrocław czy Eagles Warszawa?
– Statystyki wskazują na wrocławian, więc stawiam na nich.
Reklama













Komentarze