Niedziela miała być najważniejszym punktem obchodów 101. rocznicy bitwy pod Komarowem. Widzowie mieli zobaczyć nie tylko szarżę polskiej kawalerii, która w pył rozbija wojska bolszewickie, ale do pokazu szykowała się współczesna armia. Film z przygotowań nagrał Ryszard Molas.
Okazało się jednak, że wielkiej inscenizacji nie będzie. Plany pokrzyżowała pogoda.
Ze względu na opady deszczu i niesprzyjające warunki pogodowe organizatorzy zdecydowali o odwołaniu wydarzenia. Zbyt grząska ziemia mogła zaszkodzić koniom, które mogły się potykać, przewracać i połamać pęciny.
Pan Ryszard film nagrał w sobotę. – To była próba generalna. Byliśmy tam dzisiaj, ale warunki rzeczywiście nie były najlepsze. Dlatego pokazy formalnie odwołano ze względów bezpieczeństwa. A właściwie to odbyły się one w formie symbolicznej – relacjonuje.
W bitwie w 1920 roku udział wzięło 1,5 tys. polskich kawalerzystów, którzy pokonali liczącą 6000 żołnierzy sowiecką armię. To starcie jest uznawane za ostatnią, wielką bitwę kawalerii w XX wieku.














Komentarze