- Wczoraj późnym wieczorem, dzień po rocznicy śmierci swojej Ukochanej Żony, odszedł nasz Tata, Witold Paszt. Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, Artysta w pełnym znaczeniu tego słowa - czytamy na Facebooku.
- Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył. Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego - piszą Natalia i Aleksandra Paszt.
- Odszedł od nas wspaniały człowiek, bardzo zakochany w swojej żonie, która odeszła cztery lata temu, w swoich córkach i wnukach. Człowiek o dobrym sercu, który nigdy nie odmawiał koncertów charytatywnych. Był profesjonalistą, świetnym muzykiem, żadnej nutki nie odpuścił. Po koncertach zawsze rozmawialiśmy o tym, kto co dobrze i źle zrobił. Sam powtarzał, że bez publiczności nie byłoby zespołu Vox. Trzeba sobie powiedzieć, że bez tego charakterystycznego głosu nie byłoby tego zespołu. Zamknął się pewien rozdział w historii grupy - wspomina Dariusz Tokarzewski, muzyk zespołu Vox, przyjaciel zmarłego wokalisty.
W ostatnim czasie artysta przebywał też w Wojewódzkim Szpitalu im. Jana Pawła II w Zamościu.
Witold Paszt urodził się 1 września 1953 roku w Zamościu. Ukończył tamtejszą szkołę muzyczną, a potem kształcił się na Wydziale Wychowania Muzycznego UMCS w Lublinie.
Karierę sceniczną zaczął w 1977 roku w założonej przez siebie grupie Victoria Singers. Najbardziej znany był jednak z wieloletnich występów w zepole Vox, który powstał rok później. Początkowo był to kwartet wokalny, którego członkami byli Witold Paszt, Andrzej Kozioł (zmarł w styczniu tego roku), Ryszard Rynkowski i Jerzy Słota.
Komentarze