Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łuków: Mieszkańcy blokowisk źle segregują śmieci. Będą kontrole

Mieszkańcy łukowskich blokowisk nie przykładają się do segregacji odpadów. Dlatego miejska spółka rozpoczęła już kontrole wiat śmietnikowych. Jeśli nic się nie zmieni, będą naliczane kary.
Łuków: Mieszkańcy blokowisk źle segregują śmieci. Będą kontrole

Autor: Screen z YouTube

Odbiorem odpadów w Łukowie zajmuje się Przedsiębiorstwo Usług i Inżynierii Komunalnej. Jego prezes, Paweł Krasuski, miesiąc temu apelował do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych o zwrócenie mieszkańcom uwagi na prawidłową segregację. – Wynikało to z tego, że niestety na początku roku zauważyliśmy wzrost ilości wywożonych odpadów, zwłaszcza z blokowisk – tłumaczy szef miejskiej spółki.

Jego pracownicy ładując kontenery, odnotowują, że zmieszane są na przykład szkło czy odpady biodegradowalne z „pozostałymi” nieczystości. Tymczasem, każda z tych frakcji wymaga oddzielnego sortowania. – Rozmawiałem z szefostwem wspólnot mieszkaniowych, by poprawili stopień segregacji – podkreśla Krasuski. Jednak na razie wielkiej poprawy to nie przyniosło.

Dlatego PUiK właśnie rozpoczęło kontrole wiat śmietnikowych. – Jest taka część osób, która absolutnie odmawia sortowania. A to się będzie kończyło tak, że nie będziemy takich kontenerów odbierać – ostrzega szef spółki. Zarządcy spółdzielni będą mieli dwa wyjścia. – Jeśli odpady nie będą posegregowano prawidłowo, to będzie się to wiązało z karą, czyli podwójnym naliczeniem opłaty, zamiast 20 zł od osoby, wyniesie to 40 zł – precyzuje Krasuski.

Karę otrzyma w toku postępowania administracyjnego zarządca spółdzielni lub wspólnoty, a zapłacą mieszkańcy przypisani do danej wiaty śmietnikowej. Gdy w kontenerach znajdują się nieposegregowane odpady, PUIK umieszcza czerwoną kartkę „niewłaściwa segregacja”. – Spółdzielnie mają szansę ponownie to przesortować. Oddzielić na przykład szkło od bioodpadów. Jesteśmy w stanie pomóc. A później jeszcze raz odebrać te frakcje – tłumaczy prezes.

PUiK nie wyklucza jeszcze innego rozwiązania w przyszłości. – Być może śladem Ciechanowa zastosujemy system autonomiczny. Tam wprowadzono kody kreskowe, które są przypisane każdemu mieszkańcowi. Przy odbiorze dokładnie wiadomo, kto co wyrzucił do worka – stwierdza na koniec Krasuski. O takim rozwiązaniu władze Łukowa już mówiły kilka lat temu.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama