Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Nowy rytm - ten sam Dziennik Wschodni! Zamów prenumeratę już dziś

Przemysław Sałański (KKS Kalisz): Z Motorem powalczymy o trzy punkty

Rozmowa z Przemysławem Sałańskim, drugim trenerem KKS Kalisz
Przemysław Sałański (KKS Kalisz): Z Motorem powalczymy o trzy punkty

Autor: Maciej Kaczanowski

  • Pracował pan jako drugi trener w Pogoni Siedlce, a teraz w KKS Kalisz. Nie było propozycji, żeby wrócić do pracy w roli pierwszego szkoleniowca?

– Wiadomo, że w pewnym momencie chciałbym znowu poprowadzić drużynę jako pierwszy trener. Na razie skupiam się jednak na tym, żeby dorzucić swoją cegiełkę do sukcesu w Kaliszu i żeby wiodło się nam jak najlepiej. Mogę powiedzieć, że miałem nawet już w lecie propozycję prowadzenia Korony Kielce w Centralnej Lidze Juniorów. Były też rozmowy odnośnie klubu z trzeciej ligi, ale brakowało konkretów. Na razie cieszę się jednak, że jestem w Kaliszu i zrobimy wszystko, żeby piąć się w górę tabeli.

  • Jak to się stało w ogóle stało, że wylądował pan w KKS?

– Dostałem propozycję od Bartka Tarachulskiego, z którym współpracowaliśmy w Siedlcach i szybko się zdecydowałem. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez sztab, kierownika i zawodników. Współpraca na pewno bardzo fajnie się nam układa.

  • Sezon chyba też rozpoczął się całkiem nieźle?

– Dokładnie. Pięć punktów w trzech meczach można ocenić za dobry wynik i jesteśmy z tego dorobku zadowoleni. Z drugiej strony jest jednak malutki niedosyt, bo w ostatnich spotkaniach zwycięstwa traciliśmy w końcówkach meczów.

  • Teraz przed wami spotkanie w Lublinie…

– Co można powiedzieć, na pewno jedziemy na Motor, żeby zagrać przede wszystkim dobre zawody, a przy okazji powalczyć o trzy punkty.

  • Jest pan zaskoczony, że to wy przystępujecie do tego spotkania z dużo wyższej pozycji w tabeli?

– Ciężko powiedzieć. Na pewno po tych wszystkich zmianach, jakie zaszły w drużynie z Lublina było jasne, że będą potrzebowali trochę czasu. Takie sytuacje nie pomagają w budowaniu nowego zespołu. Chociaż mimo wszystko chyba spodziewałem się, że będą mieli na tym etapie rozgrywek trochę więcej punktów.

  • Kto w takim razie będzie faworytem w środę?

– Myślę, że mecz będzie miał większy ciężar gatunkowy, bo wiadomo, że trener Stanisław Szpyrka pracował w Kaliszu, a u nas nadal są zawodnicy, którzy grali pod jego wodzą. A faworyt? W tabeli może jesteśmy wyżej, ale najważniejsze będzie to, co wydarzy się na boisku. Spodziewamy się równego boju i obyśmy na koniec to my mieli większe powody do radości.

  • Trudno będzie chyba zaskoczyć rywali i odwrotnie, bo zawodnicy KKS dopiero co pracowali z trenerem Szpyrką…

– Na pewno tak. Z drugiej strony ja też jednak prowadziłem Podlasie Biała Podlaska i też znam kilku zawodników z naszych boisk. To może, ale wcale nie musi nam ułatwić zadania.

  • W lecie do Motoru z KKS trafił też Jakub Staszak, a mówiło się również o Nestorze Gordillo. Było coś na rzeczy, jeżeli chodzi o przenosiny do Lublina zawodnika z Hiszpanii?

– Też słyszałem te plotki, ale żadnego poważnego tematu tak naprawdę nie było.

  • Jakie w ogóle macie cele na ten sezon?

– Zająć, jak najwyższe miejsce w tabeli, a przy okazji ogrywać młodych zawodników z Kalisza. Nie chcielibyśmy też martwić się o utrzymanie, tylko bez problemów i szybko zapewnić sobie ligowy byt.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama