Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dariusz Daszkiewicz (LUK Lublin): Chcemy poprawić wynik z poprzedniego sezonu

Rozmowa z Dariuszem Daszkiewiczem, trenerem siatkarzy LUK Lublin
Dariusz Daszkiewicz (LUK Lublin): Chcemy poprawić wynik z poprzedniego sezonu

Autor: Piotr Sumara/PlusLiga

  • Podczas turnieju PreZero Grand Prix zagraliście pięć meczów, wszystkie wygraliście oddając tylko jednego seta. Mistrzostwo wywalczyliście w wielkim stylu…

– Bardzo cieszę się, że udało nam się wygrać turniej. Kluczowy dla naszej drogi do medalu był mecz półfinałowy z Projektem Warszawa. Na początku spotkania wypadł nam ze składu Nicolas Szerszeń, który nabawił się kontuzji. Musieliśmy od razu zmienić strategię. Bardzo ważne, że zespół potrafił wprowadzić zmiany w życie. W finale znaleźliśmy metodę na zatrzymanie w Stali Nysa Michała Gierżota. Ponadto, rywale do momentu spotkania z nami, nie napotkali po drodze praktycznie na żaden opór ze strony drużyn, z którymi grali.

  • Zdobyty złoty medal w rozgrywkach na plaży to jedyny dotychczas pański krążek w PlusLidze?

– Z chęcią zamieniłbym go na przykład na brąz w rywalizacji w hali.

  • Na ile groźny jest uraz Nicolasa Szerszenia, odniesiony w półfinale z Projektem?

– Na pierwszy rzut oka wyglądało to groźnie. Fizjoterapeuta mówił, że nie jest jednak aż tak źle. Specjalistyczne badanie, na które czekamy, dadzą nam dokładny obraz urazu.

  • To, co zrobiliście właśnie w półfinale, kiedy od stanu 21:24 w drugim secie obroniliście aż osiem meczboli i ostatecznie wygraliście doprowadzając do tie-breaka, zasługuje na wielki szacunek…

– Każdy, kto uprawia taką dyscyplinę jak siatkówka doskonale wie, że nigdy nie można być przekonanym o porażce, kiedy przegrywa się wysoko. Identyczna sytuacja jest odwrotnie – prowadząc wysoko nigdy nie możesz być pewnym wygranej. Jestem bardzo zadowolony, że drużyna wykazała się odpornością psychiczną i ostatecznie zwyciężyliśmy 34:32. W tie-breaku poszliśmy za ciosem i odnieśliśmy zwycięstwo awansując do finału.

  • Pokazaliście mocną stronę w sporcie – psychikę?

– W sporcie i w życiu ma ona wielkie znaczenie. Każdy wie, że w siatkówce, w każdej chwili wynik może zmienić się na niekorzyść lub odwrotnie. Co innego jednak rozmawiać o tym przy kawie, a co innego udowodnić to na boisku. Zawsze trzeba być czujnym i we właściwym momencie zamknąć mecz, czasami wykorzystując błąd przeciwnika.

  • Mateusz Malinowski, Cristiano Torelli, Damian Hudzik, Marcin Komenda, Szerszeń – plażówka pokazała, że to są dobre ruchy transferowe?

– Taką mamy nadzieję. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby mówić coś o poszczególnych zawodnikach. Dla nas ważny jest cały zespół. Każdy z graczy dołoży swoją cegiełkę w osiągnięcia drużyny, jestem tego pewien.

  • Możemy już teraz sprecyzować cele LUK Lublin na nowy sezon?

– Prezesi nam jeszcze ich nie określili. Siatkarze to ambitni ludzie i z takimi pracujemy. W debiucie w PlusLidze najważniejsze było utrzymanie, ostatecznie zajęliśmy 11. miejsce. W tym sezonie chcemy poprawić ten wynik. O miejsce w play-off czyli w ósemce marzy jednak 13-14 drużyn. Zobaczymy, jakimi ostatecznie składami dysponować będą poszczególne zespoły.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama